Koszmarny mecz "Czerwonych Diabłów". "To przelało czarę goryczy. Szok od pierwszej do ostatniej minuty"

Manchester potrzebował czterech punktów w trzech ostatnich kolejkach ligowych, by zapewnić sobie drugie miejsce w tabeli. Jose Mourinho dokonał sześciu zmian w składzie w porównaniu do wyjściowej jedenastki, która rozpoczęła zwycięski mecz z Arsenalem w ostatnią niedzielę. Na boisku pojawili się Marouane Fellaini, Marcus Rashford, Anthony Martial, Marcos Rojo oraz Matteo Darmian. Mieli powalczyć o miejsce w składzie w finale Pucharu Anglii.

Piłkarze Mourinho zaprezentowali się wręcz tragicznie. W pierwszej połowie tylko raz dotknęli piłkę w polu karnym Brighton. Gary Neville był zszokowany tym, jak wyglądało to spotkanie.

- Według mnie ten mecz przelał czarę goryczy. Mourinho stracił zaufanie do niektórych zawodników - powiedział były zawodnik Manchestery United. - Próbuję znaleźć słowa, by opisać ten mecz. Powiedziałbym, że to było okropne, ale to było szokujące od pierwszej do ostatniej minuty.

- Nigdy nie myślałem, że po takiej pierwszej połowie Manchester United wyjdzie na drugą i w zasadzie powtórzy to, co grał w pierwszej, ale oni to zrobili. W rzeczywistości najlepszy okres piłkarze Brighton mieli w pierwszych dwudziestu minutach drugiej połowy - dodał. - Mourinho mówił, że dla niego ważne jest zdobycie czterech punktów, by zająć drugie miejsce, ale nie mógł dotrzeć do zawodników.

- Kiedy nie możesz dotrzeć do swoich zawodników, wtedy albo trener musi odejść, albo zawodnicy. W tym momencie Manchester United nie zamierza rezygnować z Mourinho, więc Portugalczyk przeprowadzi wielkie wietrzenie szatni - stwierdził. - To było takie złe, takie złe. Brak mi słów. Powiedziałem podczas komentowania meczu, że jeśli któryś zawodnik będzie żalić się, że nie gra w finale, powinno mu się pokazać nagranie z tego meczu.

- Nie mają żadnej wymówki. Ich nastawienie było okropne. To straszne - podsumował.