Kryzys Realu to wina Pereza? "Lopetegui jest ofiarą, a nie winowajcą"

Kryzys Realu to wina Pereza? "Lopetegui jest ofiarą, a nie winowajcą"
alphaspirit / shutterstock
Ostatnio Julen Lopetegui nie ma dobrej prasy. Real Madryt przechodzi poważny kryzys, a media nieustannie rozpisują się o potencjalnych następcach szkoleniowca. Z takim podejściem nie zgadza się jeden z publicystów "Marki".
Jesus Sanchez zwrócił uwagę na to, że kadra Realu nie pozwala na osiąganie odpowiednich wyników. - Julen Lopetegui został rzucony jak mięso armatnie po katastrofalnej budowie kadry bez Cristiano - napisał dziennikarz, który jako główny problem Realu wskazuje brak właściwych transferów - Real Madryt stracił swojego największego goleadora w historii i nie wzmocnił się, myśląc, że bez niego dalej będzie dobrze, że w 2019 roku wyjdzie słońce razem z transferem Neymara, który jest obsesyjnym marzeniem Florentino Péreza, pochłoniętego również przebudową Bernabéu.
Dalsza część tekstu pod wideo
Dziennikarz podkreślił fakt, że siła ofensywna Realu nie jest już tak mocna. Wczorajsze zestawienie ataku "Królewskich" raczej nie robi wielkiego wrażenia. - I ten Real bez Cristiano, gdzie wczoraj napad tworzyli Mariano, Lucas i Asensio (jakby to był mecz Pucharu Króla), zrobił się bardzo słaby - wskazał. - Florentino, który również nie był w stanie zatrzymać Zidane'a, myśląc, że po wygraniu trzech Champions League jego odejście niczego nie zmieni, zdecydował, że to co ma i cantera wystarczą. Tylko Sevilla „doradziła” mu, by sprowadzić napastnika zwanego Mariano.
- Zaniechał sprowadzenie zmiennika dla Kovačicia skupiając się na Valverde, który nawet nie jest powoływany. Sprowadził bramkarza w wielkiej operacji, ale na pozycję obsadzoną innym bramkarzem, który zdobył trzy Ligi Mistrzów z rzędu - dodał. - Nie wysłuchał również trenera, który prosił o wzmocnienie środka obrony. Patrząc na poziom Varane'a i Ramosa, to też nie był jakiś tam kaprys. Przecież to było wiadome, że wielu zawodnikom trudno jest rozpocząć sezon po mundialu.
Na koniec Sanchez zaznaczył, że taki stan rzeczy to nie wina Lopeteguiego. Przeciwnie, to szkoleniowiec jest pokrzywdzony. - Real Madryt osłabiał się w ostatnich latach, by stać się drużyną, która przegrywa mecze, które musi wygrać, podczas gdy wcześniej wygrywał mecze, które mógł przegrać. Najłatwiej jest wskazywać na Lopeteguiego. Ale sprawiedliwiej jest patrzeć na niego jako na ofiarę, a nie jako winowajcę - podsumował.
Redakcja meczyki.pl
Mateusz Jagniaciak21 Oct 2018 · 15:52
Źródło: Marca/realmadryt.pl

Przeczytaj również