Krzysztof Piątek na gorąco po San Marino. Wskazał, czego brakowało w grze reprezentacji Polski

Krzysztof Piątek na gorąco po San Marino. Wskazał, czego brakowało w grze reprezentacji Polski
Marcin Kadziolka/Shutterstock
Po wygranym meczu z San Marino głos zabrał Krzysztof Piątek, autor piątego, ostatniego gola w tym spotkaniu. Napastnik przyznał, że nie wszystko w grze "Biało-czerwonych" funkcjonowało.
Piątek pojawił się na boisku po przerwie i choć długo grał dość dyskretnie, w końcu wykazał się typowym dla siebie instynktem strzeleckim, pakując piłkę do siatki na 5:0 w doliczonym czasie gry. Jak sam przyznał, to dla niego ważne trafienie.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Cieszę się z tej bramki. Chciałem zaznaczyć tym wejściem, że mogę coś dać reprezentacji po przerwie. Cieszę się, że to zrobiłem. Ma się to wyczucie gdzieś, fajnie, że zareagowałem, Kacper Kozłowski dał dobrą piłkę - podkreślił.
Piłkarz Herthy Berlin dodał, że mimo okazałej wygranej, jego zdaniem nie wszystko dziś w grze zespołu funkcjonowało jak należy.
- Na pewno powinniśmy grać trochę szybciej na połowie przeciwnika, na jeden kontakt, to sytuacji byłoby trochę więcej. I więcej goli - powiedział.
Krzysztof Piątek przyznał, że po wielu miesiącach bez gry spowodowanych kontuzją, taki mecz - i gol - niezwykle go cieszy, choć czeka go jeszcze praca, by osiągnąć optymalną dyspozycję.
- Na pewno cieszę się, że wróciłem do reprezentacji. Cztery i pół miesiąca bez piłki to kawał czasu. Muszę popracować, by wzmocnić się w 200%, bo noga jest po kontuzji, dopiero wchodzę do gry - to mój trzeci mecz.
Piątek zwrócił uwagę, że najważniejsze spotkanie dopiero przed reprezentacją - we wtorek, w Tiranie.
- We wtorek mamy najważniejszy mecz, z Albanią. Jedziemy tam z podniesionymi głowami, bo wygraliśmy 4:1 - podsumował.
Redakcja meczyki.pl
Tomasz Bratkowski09 Oct 2021 · 23:10
Źródło: TVP SPORT

Przeczytaj również