Krzysztof Piątek nie znalazł sposobu na Bayer Leverkusen. Hertha BSC zremisowała na trudnym terenie

Podopieczni Bruno Labbadii jako pierwsi mieli dobrą szansę na zdobycie gola. W ósmej minucie wynik mógł otworzyć Dodi Lukebiakio. Jego uderzenie było jednak zbyt lekkie, aby zaskoczyć Lukasa Hradeckiego.

Krzysztof Piątek wobec kontuzji Jhona Cordoby pojawił się na boisku od pierwszej minuty, ale nie dostawał zbyt wielu podań od partnerów. Gdy już miał piłkę, trudno było mu z kolei przedrzeć się przez dobrze zorganizowaną obronę rywali.

W 30. minucie zrobiło się groźniej pod bramką Herthy. Czujny był jednak Alexander Schwolow, który zbił piłkę na rzut rożny. W końcówce pierwszej połowy w "szesnastce" berlińczyków gotowało się raz za razem.

Mimo kolejnych ataków gospodarze nie potrafili jednak otworzyć wyniku. Dobrą okazję miał między innymi Patrick Schick, lecz bramkarz stołecznej drużyny znów był na posterunku.

Piątek z pewnością nie może zaliczyć tego meczu do udanych. W drugiej części spotkania Polak częściej był widoczny w defensywie niż przed bramką rywali. W 70. minucie zmienił go Lucas Tousart.

Bayer częściej utrzymywał się przy piłce, lecz niewiele z tego wynikało. Dość powiedzieć, że w drugiej połowie mieliśmy zaledwie jeden celny strzał - oddali go goście. Już w doliczonym czasie gry znakomitej sytuacji nie wykorzystał natomiast Bender.

Remis z pewnością bardziej satysfakcjonuje Herthę, która wywiozła remis z trudnego terenu. Berlińczycy mają na koncie osiem "oczek". Bayer z dziewiętnastoma punktami zajmuje trzecie miejsce.