Krzysztof Piątek zachwycił byłego gwiazdora Serie A. "Porusza się z zaskakującą łatwością. Jest jak Szewczenko"

Piątek zadebiutował w Milanie w sobotnim meczu z Napoli w Serie A. Gola nie strzelił, ale już wtedy był chwalony przez włoskie media. Fajerwerki odpalił w kolejnym meczu przeciwko drużynie Arkadiusza Milika i Piotra Zielińskiego - tym razem w Pucharze Włoch. Jego dwa gole dały Milanowi awans do półfinału rozgrywek, a samemu reprezentantowi Polski przychylność na trybunach i kolejne komplementy od ekspertów.

"La Gazzetta dello Sport" poświęciła 23-latowi kilka tekstów. Pisze w nich o "Piątkomanii", której objawy są coraz bardziej widoczne w Mediolanie. - Wszyscy są niezwykle dumni z tego chłopaka. Dał się pokochać w mgnieniu oka. W Milanie już nikt nie pamięta o Gonzalo Higuainie - napisano w artykule.

Z dużym uznaniem o Piątku mówi też Hernan Crespo, czyli jeden z najlepszych napastników ligi włoskiej w latach 90-tych i pierwszej dekadzie XXI wieku.

- Nie jest łatwo porwać tłum na San Siro, a jemu udało się to już w pierwszym meczu w wyjściowym składzie. To zaskakujące, z jaką łatwością porusza się na boisku. Gdy otrzymuje piłkę, niczym się nie przejmuje - stwierdził były zawodnik m.in. Parmy, Lazio i Milanu.

Także on dostrzega podobieństwa między Piątkiem a Andrijem Szewczenką, który w Milanie zapracował sobie na status legendy.

- Rusza się w podobny sposób, jest silny i szybki. Gdy znajdzie się w polu karnym, to nie kalkuluje. Szewczenko robił tak samo. Potrzebował niewiele miejsca, żeby zakończyć akcję strzałem - komentuje Crespo.