Kubiak: Nie wiem, ile razy jeszcze będziemy musieli mówić, że tak ciężko pracujemy, jest fajnie i dobrze, a na koniec i tak wyjeżdżamy z niczym

Kubiak: Nie wiem, ile razy jeszcze będziemy musieli mówić, że tak ciężko pracujemy, jest fajnie i dobrze, a na koniec i tak wyjeżdżamy z niczym
youtube
Michał Kubiak po porażce Polski ze Słowenią 0:3 w meczu barażowym na mistrzostwach Europy stwierdził, że on i jego koledzy będą musieli przeanalizować swoją grę na turnieju i wyciągnąć odpowiednie wnioski.
- Na pewno ten sezon upłynął nam pod znakiem rozczarowań. Najpierw Liga Światowa, którą przegraliśmy, w której tak naprawdę graliśmy słabo. Tak samo wyglądały mistrzostwa Europy, mimo dwóch zwycięstw w Gdańsku, w których było widać ogień w naszych oczach. Wczoraj tego zabrakło. Oczywiście wszystko mogło wyglądać lepiej. My włożyliśmy dużo pracy, dużo serca, dużo potu w to aby osiągnąć sukces. Nie wiem, ile razy jeszcze będziemy musieli mówić, że tak ciężko pracujemy, jest fajnie i dobrze, a na koniec i tak wyjeżdżamy z niczym. Jest to nie pierwszy raz, więc musimy przemyśleć niektóre sytuacje i wyciągnąć odpowiednie wnioski i pomyśleć co dalej - zaznaczył cytowany przez oficjalną stronę Polskiego Związku Piłki Siatkowej.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Każdy z nas na pewno zapamięta ten okres przygotowawczy, gdzie trenowaliśmy chyba najdłużej w swoim życiu - ja na pewno - i to też nie wypaliło. Musimy zastanowić się dlaczego to nie wypaliło. Chciałbym z tego miejsca podziękować przede wszystkim kibicom, którzy byli z nami na dobre i na złe, nawet mimo tej porażki na PGE Narodowym. Oni przychodzili do hali w Gdańsku, jak i tutaj w Krakowie, dopingowali nas i starali się pomóc. Dziękuję również dziennikarzom za to, że byliście, jesteście. Dzisiejsze spotkanie pokazuje jak dużym zainteresowaniem cieszy się nasz sport w tym kraju. Jeszcze raz dziękujemy i pozostaje nam odpocząć, a następnie trenować dalej, trenować i jeszcze raz trenować, żebyśmy doszli do takiego momentu, że jedziemy na turniej i z każdego turnieju będziemy wracać jako zespół przynajmniej z pierwszej czwórki, bo po to to wszystko robimy i wszyscy chcemy aby tak to się kończyło - podkreślił kapitan biało-czerwonych.

Przeczytaj również