Kulisy odejścia Brzęczka z Wisły Kraków. Zadecydowała rozmowa z Błaszczykowskim. "Miał otrzymać ultimatum"
Portal "Goal.pl" odsłania kulisy odejścia Jerzego Brzęczka z Wisły Kraków. Okazuje się, że właściciele "Białej Gwiazdy" chcieli dać trenerowi kolejny kredyt zaufania.
Jerzy Brzęczek nie jest już trenerem Wisły Kraków. Były selekcjoner reprezentacji Polski sam zrezygnował z piastowanego stanowiska oraz pozostałych funkcji, które pełnił w drugoligowym klubie.
Nie można zatem powiedzieć, że były opiekun "Biało-Czerwonych" został zwolniony przez zarząd "Białej Gwiazdy". Wręcz przeciwnie - włodarze chcieli powierzyć trenerowi kolejny kredyt zaufania.
Ultimatum było klarowne - w trzech kolejnych spotkaniach Fortuna 1. Ligi Wisła miała zdobyć siedem punktów. Co więcej, krakowianie mieli wywalczyć awans do kolejnej rundy Fortuna Pucharu Polski. Taki scenariusz wciąż jest możliwy, lecz pod wodzą nowego trenera - Radosława Sobolewskiego.
Kulisy rezygnacji Jerzego Brzęczka odsłania portal "Goal.pl". Okazuje się, że wpływ na decyzję szkoleniowca miały dwa czynniki - obawa przed nastrojami na trybunach oraz rozmowa z Jakubem Błaszczykowskim.
- Pośród obozów władzy wewnątrz klubu z Krakowa trwały burzliwe narady. Ostatecznie Jerzy Brzęczek zrezygnował w poniedziałkowy poranek po nocnych rozmowach z współwłaścicielem Wisły Kraków, siostrzeńcem Jakubem Błaszczykowskim - informuje "Goal.pl".
- Pierwotnie sztab Brzęczka miał otrzymać na trzy najbliższe mecze ultimatum - zdobycie siedmiu punktów i awansu do kolejnej rundy Pucharu Polski w domowym meczu z Puszczą Niepołomice. Jednak obawy o reakcje kibiców na meczu domowym z ŁKS-em przeważyły o decyzji byłego selekcjonera - czytamy dalej.
Obecnie Wisła Kraków zajmuje dziewiąte miejsce w Fortuna 1. Lidze. "Biała Gwiazda" traci osiem punktów do liderującego Ruchu Chorzów.