Kuriozalna konferencja prasowa Huberta Hurkacza. Polak nie mógł wytrzymać ze śmiechu. "To coś nowego" [WIDEO]

Nieco ponad tydzień temu Hubert Hurkacz odniósł życiowy sukces, triumfując w zawodach rangi ATP Masters 1000 w Miami. Wrocławianin pokonał wielu wyżej notowanych rywali, a w finale uporał się z utalentowanym Jannikiem Sinnerem.

Tamten turniej rozgrywany był na nawierzchni twardej, teraz Polak oraz inni gracze ze światowej czołówki rozpoczęli natomiast sezon na europejskiej mączce. Pierwszym przystankiem przed Roland Garros jest Monte Carlo.

W księstwie Monako Hurkacz wygrał pierwszym mecz z Thomasem Fabbiano. Po spotkaniu został zaproszony na konferencję prasową, która miała bardzo niecodzienny przebieg.

Prowadząca ją osoba z biura prasowego zaproponowała, aby kilka pierwszych pytań zostało zadanych w języku angielskim, a później dziennikarze mogli przejść na polski. Sęk w tym, że na sali zaległa kompletna cisza.

Jako że do Hurkacza nie było kompletnie żadnych pytań, Polak podziękował za nietypową konferencję i ze śmiechem opuścił salę.

- Konferencja prasowa bez żadnych pytań? To coś nowego - rzucił na odchodne. Cała sytuacja jest tym bardziej kuriozalna, że o rozmowę z Hurkaczem poprosili... sami dziennikarze.

Podczas turniejów tenisowych konferencje po meczach pierwszych rund są bowiem najczęściej organizowane na prośbę mediów, wyłączając rzecz jasna największe gwiazdy, które zawsze przyciągają zainteresowanie.