Kuriozalna sytuacja w Turcji. Bramkarz odbił dwa karne i wyleciał za to z boiska. Zastąpił go obrońca [WIDEO]

Początkowo niewiele wskazywało na to, że spotkanie Utasu Usakspor z Ergene Velimese przyniesie tyle emocji. Gospodarze prowadzili przez większość meczu, a dwie bramki zdobył Kadir Ari. Już w doliczonym czasie gry arbiter podyktował jednak rzut karny dla gości. To, co działo się przy nim, zapamiętamy na długo.

Strzał rywala z jedenastu metrów odbił Ersin Aydin, stojący w bramce Utasu. Sędzia boczny dopatrzył się jednak przekroczenia przepisów - od tego sezonu co najmniej jedna noga bramkarza musi przy rzucie karnym dotykać linii bramkowej. Arbiter uznał, że tak nie było. Sędzia główny pokazał Aydinowi żółtą kartkę i nakazał powtórzenie rzutu karnego.

Za drugim razem golkiper także okazał się lepszy od rywala, odbijając jego strzał. Tyle, że... sędzia boczny znów dopatrzył się błędu bramkarza. Mimo protestów arbiter pozostał nieugięty - ukarał Aydina drugą żółtą kartką i po raz kolejny zarządził powtórzenie rzutu karnego.

Problem w tym, że gospodarze wykorzystali już wcześniej komplet zmian i między słupkami musiał stanąć jeden z obrońców Usaksporu. Trzeci rzut karny także zakończył się po myśli broniącego - gracz z pola odbił piłkę, a tym razem sędzia nie dopatrzył się już przekroczenia przepisów. Utas Usakspor wygrał 2:0, a całą sytuację z dwóch kamer możecie zobaczyć na poniższym filmie: