Kuriozalna sytuacja z udziałem kolegów Krychowiaka w Barcelonie. Zostali oskarżeni o... kradzież taksówki spod McDonalda

Kuriozalna sytuacja z udziałem kolegów Krychowiaka w Barcelonie. Zostali oskarżeni o... kradzież taksówki spod McDonalda
Elliott Brown, flickr.com
Do bardzo niecodziennej sytuacji doszło w Barcelonie z udziałem czterech piłkarzy West Bromwich Albion. Jonny Evans, Gareth Barry, Jake Livermore oraz Boaz Myhill zostali oskarżeni o kradzież taksówki spod McDonalda, którą następnie dojechali do hotelu i porzucili.
Zawodnicy WBA przebywali na zgrupowaniu w Barcelonie. Czterech z nich musiało jednak odpowiadać na niewygodne pytania policji. Chodziło bowiem o kradzież taksówki, którą następnie porzucili pod hotelem. Miejscowe służby prowadzą śledztwo w tej sprawie, a klub zdążył już wydać specjalne oświadczenie.
Dalsza część tekstu pod wideo
Klub może potwierdzić, że czterech naszych zawodników było zamieszanych w incydent podczas zgrupowania w Hiszpanii. Klub wszczął własne postępowanie w tej sprawie, a zamieszani w to zawodnicy zostaną ukarani zgodnie z wewnętrznymi procedurami dyscyplinarnymi - brzmi oświadczenie angielskiego zespołu.
Nie tego oczekiwaliśmy po tym zgrupowaniu. Oni ukradli taksówkę, a to jest niedopuszczalne. Czuję się bardzo zawiedziony - komentował z kolei menedżer WBA, Alan Pardew.
Czterech zamieszanych w cały incydent piłkarzy - Jonny Evans, Gareth Barry, Jake Livermore oraz Boaz Myhill - również zabrało już głos w tej sprawie. - Dobrowolnie potwierdzamy i przepraszamy za kradzież taksówki. To naruszenie standardów profesjonalizmu wymaganych od nas - ogłosili.

Przeczytaj również