Kwiecień: Straconą bramkę biorę na klatę

Kwiecień: Straconą bramkę biorę na klatę
Dziurek/Shutterstock
- Jestem facetem, więc nie mam problemów z przyznaniem się do winy przy straconej bramce. Na szczęście mamy Ivana, który dzisiaj zapewnił nam wygraną - powiedział po spotkaniu z Pogonią Szczecin Bartosz Kwiecień.
Zdaniem Bartka to Jagiellonia była dzisiaj bardziej konkretna. - Nie zgadzam się z opinią, że w pierwszej połowie Pogoń miała więcej z gry. Owszem, przyznaję, że my nie wyglądaliśmy najlepiej w tej części spotkania, ale stworzyliśmy bardziej klarowne sytuacje, byliśmy bardziej konkretni i tylko szkoda, że nic nie wpadło - ocenia środkowy pomocnik.
Dalsza część tekstu pod wideo
"Kwiato" nie ma problemów z przyznaniem się do winy przy bramce Kożulija. - Miałem duży udział przy bramce Pogoni, ale błędów nie popełnia ten, co nic nie robi. Biorę to na klatę jak prawdziwy mężczyzna - deklaruje rosły zawodnik.
W piątek Jagiellonia pokazała duży charakter. - My w każdym spotkaniu dążymy do strzelenia gola, nawet jeżeli wynik pozostaje niekorzystny. Oczywiście, szkoda, że daliśmy sobie wbić bramkę wyrównującą, na szczęście mamy Ivana, który w decydującym momencie zdobył bramkę. Cieszymy się z wygranej, a przed nami spotkanie z Legią Warszawa - zapowiada "Kwiatek".
W pierwszej połowie boisko musiał opuścić Kuba Wójcicki. - Nie wyglądało to dobrze z mojej perspektywy. Bardzo współczuję Kubie, bo sam leczyłem kilka kontuzji i wiem, jak długo czasu zajmuje rehabilitacja oraz jak żmudny jest powrót na boisko. Mam nadzieję, że niebawem zobaczymy Kubę ponownie na boisku - zakończył Bartosz Kwiecień.
Redakcja meczyki.pl
Jakub Kreśliński20 Oct 2018 · 12:40
Źródło: jagiellonia.pl

Przeczytaj również