Lech: Nie chcemy skończyć jak Widzew czy Polonia
Rada nadzorcza Lecha Poznań przesłała do Stowarzyszenia Kibiców Lecha Poznań specjalny list. Broni się w nim przed zarzutami ze strony fanów.
Wokół zespołu mistrzów Polski było ostatnio głośno w kontekście odejścia jednej z gwiazd drużyny, Kaspera Hamalainena, do Legii. Odszedł również transferowy niewypał, Denis Thomalla. W efekcie siła ognia poznaniaków znacząco osłabła. Jednak w przesłanym do kibiców liście czytamy:
- Lech Poznań nie będzie pod wpływem mediów prowadził awanturniczej polityki transferowej, by zwiększając kwoty na transfery, podzielić los Polonii Warszawa czy Widzewa Łódź.
Działacze Kolejorza wskazują, że ich decyzje ekonomiczne skutkują stabilną sytuacją spółki uzyskującej przychody w granicach 60-80 milionów złotych rocznie.
Klub poinformował ponadto, że nie planuje poszerzenia zarządu o przedstawiciela fanów. Nie powstanie także stanowisko dyrektora do spraw sportowych.