Lech Poznań. Jakub Moder: Chcieliśmy grać swoją piłkę i momentami naprawdę nam się to udawało

"Kolejorz" wypracował swój styl, którym podbija serca kibiców. Ofensywna, radosna gra, która cieszy oko, bez kompleksów i strachu. I to dziś pokazali podopieczni Dariusza Żurawia w pojedynku z Benfiką. Wicemistrzowie Portugalii wygrali 4:2, ale Lech zebrał wiele pochwał.

Jaku Moder w rozmowie z "Polsatem Sport" tłumaczył, jaki plan na to spotkanie miał "Kolejorz".

- Chcieliśmy wyjść odważnie od pierwszej minuty. Nie chcieliśmy się cofać i przestraszyć się tego, że to jest Benfica. Zupełnie nie mieliśmy tego na celu. Chcieliśmy grać swoją piłkę i momentami naprawdę nam się to udawało, żeby ten wynik był inny. Finalnie przegraliśmy 2:4, ale ten mecz był dobry w naszym wykonaniu - oznajmił.

- W przerwie nic szczególnego się nie wydarzyło. Było kilka korekt, żeby Benfica tak łatwo nie dochodziła do sytuacji, ale mając takich piłkarzy w swoich szeregach czasem jednym dryblingiem potrafili zrobić różnicę. My jednak nie zwieszaliśmy głów, tylko szliśmy po wyrównanie. Bramki straciliśmy po błędach, ale nie ma co się przejmować. Na tle silnego rywala pokazaliśmy dobrą piłkę - dodał.

- Plan mieliśmy na grę w defensywie, jak się poruszać za zawodnikami Benfiki. Oni stwarzali tę przewagę. Skrzydłowi często schodzili do środka, trudno było ich złapać. W ofensywie trener dał nam swobodę, abyśmy budowali te akcje jak tylko potrafimy, bo mamy bardzo kreatywnych zawodników i myślę, że to robiliśmy - zakończył.