Lech Poznań. Tymoteusz Puchacz żałuje porażki z Rangers FC. "To nie był zespół kozaków"

Tymoteusz Puchacz żałuje porażki z Rangers FC. "To nie był zespół kozaków"
lechpoznan.pl/ fot. Przemysław Szyszka
Lech Poznań przegrał w drugiej kolejce Ligi Europy z Rangers FC 0:1. - To nie był zespół kozaków - ocenił rywala Tymoteusz Puchacz.
Lech w Glasgow miał dobre fragmenty, ale nie potrafił wypracować sobie zbyt wielu okazji do zdobycia bramki. Najlepszą przed przerwą miał Mikael Ishak, ale chybił celu. Po przerwie jedynego gola dla gospodarzy strzelił Alfredo Morelos.
Dalsza część tekstu pod wideo
- To był taki typowy mecz do pierwszej bramki. Było to czuć gdzieś od 15. minuty, że żadna ze stron nie mogła sobie stworzyć klarownej sytuacji. Ta bramka dla Rangersów też z takiej nie padła - ocenił Puchacz.
- Mecz mógł się potoczyć inaczej. To nie był tak mocny zespół jak Benfica, to nie był zespół takich kozaków - dodał piłkarz Lecha.
"Kolejorz" w dwóch dotychczasowych kolejkach Ligi Europy nie zdobył ani jednego punktu. W swojej grupie nie jest jednak ostatni, bo Standard Liege ma gorszy od niego bilans bramek.
- Naprawdę mam żal że mamy zero punktów, bo nikt nie będzie pamiętał jak gramy. Szkoda. Musimy punktować. Oprócz tego, że chcemy dobrze grać w piłkę, to chcemy też zdobywać punkty - podkreśla Puchacz.
Lech będzie miał szansę na przełamanie złej passy już w przyszłym tygodniu. W najbliższy czwartek zagra u siebie ze Standardem.
Redakcja meczyki.pl
Marcin Karbowski30 Oct 2020 · 06:57
Źródło: TVP Sport

Przeczytaj również