Lech skorzysta z kłopotów Wisły? Jest po słowie z jej gwiazdą

Hiszpan to jeden z najlepszych skrzydłowych tego sezonu Ekstraklasy. Do tej pory zagrał w siedemnastu meczach, w których strzelił sześć goli i zaliczył cztery asysty. Ze świetnej strony zaprezentował się przede wszystkich w meczach z Lechem i Legią, której strzelił dwa gole.

Imaz, podobnie jak inni piłkarze Wisły, przez kilka miesięcy nie otrzymywał wynagrodzenia. Hiszpan w listopadzie złożył wniosek o uregulowanie zaległości i - ku swojemu zaskoczeniu - otrzymał należności. Wisła, która na spłatę długu zaciągnęła pożyczkę, w ten sposób odebrała zawodnikowi możliwość złożenia wniosku o rozwiązanie kontraktu i zmianę pracodawcy na zasadzie wolnego transferu.

28-latek zamierzał zimą przenieść się do Lecha, z którym ustalił już warunki indywidualnego kontraktu. I niewykluczone, że do niego trafi. Co prawda nie na zasadzie wolnego transferu, ale trudno się spodziewać, by kwota transferu Hiszpana była wygórowana. Raz, że jego kontrakt wygasa wraz z końcem czerwca przyszłego roku. Dwa, że w związku z problemami finansowymi pozycja negocjacyjna Wisły jest bardzo kiepska. W praktyce uniemożliwia to wywalczenie ceny odzwierciedlającej umiejętności Imaza. Portal Transfermarkt.de wycenia go na 550 tysięcy euro.