Lechia Gdańsk. Piotr Stokowiec znalazł winnego porażki z Cracovia. To terminarz

Lechia w miniony czwartek zdobyła Puchar Polski. Do ligowej rzeczywistości musiała wrócić już w niedzielę. Nie był to miły powrót - gdańszczanie przegrali na wyjeździe z Cracovią 0:2. Niepowodzenie poważnie ogranicza ich szanse na zdobycie mistrzostwa Polski.

- Szkoda, że nie graliśmy tego meczu w sobotę, bo prosto z Narodowego byśmy przyjechali do Krakowa i może nie musielibyśmy tracić czasu na podróże - ironizował Stokowiec.

- Nie umiem sobie wyobrazić tego, że jeden finalista gra w niedzielę, a drugi w poniedziałek - dodał trener Lechii nawiązując do terminarza Jagiellonii.

Cracovia strzeliła oba gole w końcówce meczu - Sergiu Hanca trafił w 74 minucie, a Milan Dimun w 82.

- Trzymaliśmy się dzielnie do 70. minuty, do rzutu karnego. Widziałem tę sytuację - faul był. Nie potrafiliśmy odpowiedzieć Cracovii. Walczyliśmy, ile mieliśmy sił w nogach. Jestem dumny z tego co moja drużyna pokazała w tym meczu. Jeszcze nie powiedzieliśmy ostatniego słowa - podkreśla Stokowiec.

Lechia na trzy kolejki przed końcem sezonu zajmuje trzecie miejsce w tabeli Ekstraklasy. Do prowadzącej Legii traci trzy punkty.