Legia Warszawa. Aleksandar Vuković wyjaśnił, dlaczego odstawił Carlitosa. "Nie miał prawa zagrać z Rangersami"

Carlitos był jednym z najlepszych strzelców Ekstraklasy w dwóch minionych sezonach. Na początku bieżących rozgrywek ma jednak problemy z wywalczeniem miejsca w składzie Legii. Vuković wolał stawiać na Sandro Kulenovicia, który odszedł już do Dinama Zagrzeb, czy Jarosława Niezgodę.

- Nie mam żadnego konfliktu z Carlitosem. Drużyna pierwszy dobry mecz w tym sezonie zagrała przeciwko Śląskowi Wrocław, złapała pewien rytm i zaczęła wyglądać tak, jak sobie tego życzę. Z tego powodu w kolejnych meczach zagrała w podobnym ustawieniu - stwierdził Vuković w magazynie "Sekcja piłkarska" na Sport.pl.

Trener Legii przyznał, że Carlitos ma problem z wywalczeniem miejsca w podstawowej jedenastce także ze względu na swoją postawę w rundzie finałowej poprzedniego sezonu.

- Nikt nie chce pamiętać o tym, co się stało pod koniec zeszłego sezonu. Ile goli strzelił Carlitos w rundzie finałowej? Dwie, w tym jedną z karnego, a drugą w meczu o pietruszkę. Nie wygraliśmy mistrzostwa, a powstał obraz, że w drużynie jest piłkarz nie do ruszenia. Nie rozumiem tego - przyznał Vuković.

Serb wyjaśnił też, dlaczego Carlitos nie zagrał w rewanżowym meczu z Rangersami. Wpływ na to miało zamieszanie transferowe wokół Hiszpana.

- Chciałem wystawić Carlitosa od pierwszej minuty na mecz z ŁKS-em. Powiedział mi wtedy, że byłoby lepiej, gdyby nie zagrał, bo ma sprawy związane z transferem. Po dwóch dniach okazało się, że nigdzie nie odchodzi. I w takiej sytuacji przed rewanżem miałem odstawić napastników, którzy grali wcześniej, a wystawić Carlitosa? Nie byłem zirytowany, ale ustosunkowałem się do tego, co się działo. Carlitos nie trenował przez trzy dni, myślał o transferze, więc nie miał prawa być brany pod uwagę przy ustalaniu składu choćby ze zwykłej sprawiedliwości wobec innych - podkreśla Vuković.