Legia Warszawa. Bartosz Kapustka: Mamy dobrą drużynę. Nie wyobrażam sobie, że nie osiągniemy czegoś w Europie

Bartosz Kapustka: Mamy dobrą drużynę. Nie wyobrażam sobie, że nie osiągniemy czegoś w Europie
Legia Warszawa
Legia Warszawa już na etapie II rundy pożegnała się z eliminacjami do Ligi Mistrzów. Po spotkaniu głos zabrał m.in. Bartosz Kapustka, który okazał się zaskakującym optymistą.
Podopieczni Aleksandara Vukovicia nie sprostali Omonii Nikozja, prowadzonej przez starego znajomego, Henninga Berga. W podstawowym czasie gry było jeszcze 0:0, ale dogrywka padła już łupem gości, którzy wykorzystali grę w przewadze, po tym, jak czerwoną kartką ukarany został Igor Lewczuk.
Dalsza część tekstu pod wideo
Od 79. minuty na murawie przebywał Bartosz Kapustka. Dla byłego reprezentanta Polski był to drugi oficjalny występ z “eLką” na piersi.
Ex piłkarz Leicester City nie był w stanie pomóc swoim kolegom. Kilka razy dobrze powalczył o piłkę, ale w jego występie - podobnie jak pozostałych legionistów - zabrakło konkretów.
Kapustka po meczu został wywołany do tablicy. W wywiadzie dla “TVP Sport” podkreślał, że Legia nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa.
- Wszystko jest w naszych nogach. Liga Mistrzów była naszym celem, nie ma co ukrywać. Chcieliśmy w tych rozgrywkach zajść jak najdalej. W tym momencie liczymy się jeszcze w grze o Ligę Europy. Mamy dobrą drużynę i nie wyobrażam sobie, że nie osiągniemy w tym sezonie czegoś fajnego w Europie - stwierdził 23-letni pomocnik.
Zwłaszcza ostatnie zdanie, wypowiedziane tuż po fatalnie rozegranym spotkaniu, może brzmieć dość odważnie. Kapustka podkreślał jednak, że dla tak słabego wyniku nie ma żadnego usprawiedliwienia.
- Przegraliśmy mecz, który musieliśmy wygrać. Nie ma żadnej wymówki. Szkoda tego, że szybko straciliśmy bramkę w dogrywce. Spotkanie nie ułożyło się po naszej myśli. Dostaliśmy czerwoną kartkę, a gdybyśmy sami nie sprokurowali karnego to byśmy nie przegrali. Teraz możemy sobie tylko pluć w brodę. Nic nas nie broni - stwierdził piłkarz Legii.
Legia pożegnała się z marzeniami o Lidze Mistrzów, ale teraz czeka ją walka w eliminacjach do Ligi Europy. Wciąż nie wiadomo, kto będzie jej rywalem w III rundzie eliminacji, ale wcale nie musi być to łatwy rywal. W gronie potencjalnych przeciwników są m.in. FC Astana, Slovan Bratysława czy... Linfield FC, z którym “Wojskowi” zmierzyli się niedawno w walce o awans do Champions League.
Redakcja meczyki.pl
Adam Nowacki27 Aug 2020 · 15:07
Źródło: TVP Sport / legia.net

Przeczytaj również