Legia Warszawa. Czesław Michniewicz przed meczem z Dinamem: Mamy wątpliwości co do składu

Legię czeka trudne zadanie. Dinamo to klasowy zespół, który w zeszłym sezonie dotarł do ćwierćfinału Ligi Europy.

- Myślę, że żaden polski klub nie ma prawa przymierzać się do ich pierwszej jedenastki. Dinamo robi nierealne dla nas transfery. Nie chcę wymieniać nazwisk przeciwników, bo wszyscy są świetnymi piłkarzami. To bardzo dobry zespół, z bogatą historią. Regularnie od lat grają w fazie grupowej europejskich pucharów. My dopiero do tych rozgrywek wracamy. Nie chcemy spoczywać na laurach i walczymy o najwyższe cele - powiedział Michniewicz.

- Gdybyśmy mieli liczyć wartość naszych piłkarzy i wartość przeciwników, to moglibyśmy nie wychodzić na boisko. Nie na tym to polega i nie chcemy tak myśleć. Jutro wychodzimy jedenastu na jedenastu i wszystko jest możliwe. Mam nadzieję, że skończymy też w jedenastu, po ostatnim meczu wyciągnęliśmy odpowiednie wnioski i taka sytuacja jak w Radomiu już się nie powtórzy - dodał trener Legii.

- Historię trzeba znać, ale nie nią żyć. Jutro dostaniemy długopis do ręki i będziemy tworzyć nową historię dla całego klubu, polskiej piłki i wszystkich, którzy kibicują polskiej piłce - zaznaczył 51-latek.

Michniewicz na przedmeczowej konferencji prasowej przyznał, że nie wybrał jeszcze jedenastki na mecz. Wciąż rozważa różne warianty.

- Mamy wątpliwości odnośnie dwóch pozycji na jutrzejszy mecz. Zastanawiamy się kto ma zagrać od początku, a kto ewentualnie wejść w trakcie meczu. Spotkamy się dziś ze sztabem, przyjrzymy się jeszcze Dinamo i jutro podejmiemy ostateczną decyzję - podsumował Michniewicz.