Legia Warszawa. Igor Lewczuk: Nikt tu niczego za darmo nie rozdaje, liczy się codzienna ciężka praca

Igor Lewczuk: Nikt tu niczego za darmo nie rozdaje, liczy się codzienna ciężka praca
Marcin Kadziolka / Shutterstock.com
- Pierwszy raz od pięciu lat poznaliśmy mistrza Polski wcześniej niż w ostatniej kolejce. Oszczędziliśmy sobie nerwów, na koniec było więcej luzu. Ale początek taki kolorowy nie był - opowiada w rozmowie z polskimi mediami obrońca Legii Warszawa, Igor Lewczuk.
- Organizacyjnie Legia nadal jest na najwyższym poziomie. Ale wie pan, z czego najbardziej się cieszę? Że się załapię na Legia Training Center w Książenicach. Robi ogromne wrażenie. W poniedziałek tam wreszcie pojechałem przy okazji oficjalnego otwarcia i muszę powiedzieć jedno wielkie WOW. Tego brakowało. To poważny projekt, każdy będzie pod wrażeniem. Aż żal, że ten mój licznik bije tak szybko. Fajnie się kręci, nie patrzę za siebie, nie gdybam, cieszę tym, co mam, bo zawsze mogło być gorzej. Na młodszych piłkarzy, którzy wszystko mają przed sobą, patrzę czasem z nutką lekkiej zazdrości. W pozytywnym tego słowa znaczeniu - wszystko przed nimi - dodał.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Pierwszy raz od pięciu lat poznaliśmy mistrza Polski wcześniej niż w ostatniej kolejce. Oszczędziliśmy sobie nerwów, na koniec było więcej luzu. Ale początek taki kolorowy nie był. Nie graliśmy efektownie, było trochę krytyki - raz słusznej, raz nie. Po porażkach z Lechią i Piastem spadliśmy na ósme czy dziewiąte miejsce w tabeli. Sztuką było się podnieść. Patrząc z boku, każdy myśli: Legia, wielki klub, duże nazwiska, spore pieniądze, i tak bez końca... Nikt tu niczego za darmo nie rozdaje, liczy się codzienna ciężka praca. Trzeba potrafić odciąć się i przestać słuchać negatywnych komentarzy, wyczyścić głowę i robić swoje. Potrafiliśmy przezwyciężyć kryzys i dziś się cieszymy - zakończył Lewczuk.
Redakcja meczyki.pl
Daniel Makarewicz22 Jul 2020 · 13:22
Źródło: asinfo

Przeczytaj również