Legia Warszawa. Szymon Włodarczyk: Strzelić swojego pierwszego gola to było niesamowite przeżycie

"Wojskowi" mieli spore problemy, by uporać się z drugoligowcem w rozgrywkach Pucharu Polski. Do przerwy przegrywali 0:1, ale w drugiej połowie zdołali odwrócić losy spotkania.

Bohaterem został Szymon Włodarczyk. 18-letni napastnik wszedł z ławki i zdołał wpisać się na listę strzelców. Jak się okazało, jego trafienie przesądziło o wygranej.

- Strzelić swojego pierwszego gola, to było niesamowite przeżycie. Czułem się gotowy, aby pomóc drużynie. Cieszę się, że wygraliśmy na trudnym terenie. Goniliśmy wynik i naprawdę trudno opisać to, co teraz dzieje się we mnie i w zespole. Ostatnie dwa mecze to były ważne zwycięstwa - przyznał zawodnik przed kamerami Polsatu Sport.

- W Centralnej Lidze Juniorów zadebiutowałem u trenera Marka Saganowskiego, podziękowałem mu po meczu. Pytał, czemu strzeliłem akurat dzisiaj. Podziwiam go za to, co zrobił dla Legii. Bardzo mi pomógł. To były moje pierwsze kroki w piłce seniorskiej. Życzę trenerowi powodzenia! - dodał.

- Tata jest na trybunach, na pewno cieszy się tak samo jak ja. Na razie pójdę do szatni, zobaczymy co powie trener Gołębiewski. Potem podzielę się radością z tatą - zaznaczył.

- Będę dawał z siebie sto procent, będę walczył jak dostanę szansę, będę też patrzył na dobro drużyny. Jak uda mi się strzelić, będzie to dodatek do naszej ciężkiej pracy. Zaczynamy wchodzić na dobre tory. Trzeba to udowodnić w niedzielnym meczu z Cracovią - zakończył.