Legia złamała prawo?

W środę Izba ds. Rozwiązywania Sporów Sportowych rozwiązała kontrakt Radosława Cierzniaka z Wisłą Kraków. Bramkarz podpisał wcześniej umowę z Legią, która miała obowiązywać od letniego okienka transferowego. Z decyzją Izby nie zgadza się krakowski klub, tymczasem sam piłkarz udzielił wywiadu, w którym najwyraźniej nieopatrznie zdradził, że negocjował z legionistami wcześniej, niż mógł.


Dalsza część tekstu pod wideo
W opublikowanym wczoraj na stronie "Przeglądu Sportowego" fragmencie wywiadu Cierzniak przyznał, że o zainteresowaniu ze strony wicemistrzów Polski wiedział jeszcze w grudniu. Co ciekawe, rozmowa była kilkakrotnie edytowana, na co zwrócili uwagę internauci:








Prawo stanowi zaś jasno - zawodnik nie ma prawa negocjować z kolejnym zespołem wcześniej niż pół roku przed upłynięciem jego aktualnego kontraktu. Serwis wislaportal.pl cytuje opinię radcy prawnego, Tomasza Szeląga, który powiedział:


- Jeżeli prawdą byłoby, że klub Legia Warszawa bezpośrednio kontaktował się, składał propozycję i/lub ustalał warunki umowy z piłkarzem Radosławem Cierzniakiem (rozumiejąc przez to oczywiście także ewentualny kontakt z jego menadżerem) w grudniu 2015 r. z pominięciem oficjalnej, pisemnej informacji dla klubu Wisła Kraków oznaczałoby to naruszenie przepisów art. 4 ust 2 pkt c Uchwały w zw. z art. 18 ust 3 RSTP. Za takie złamanie przepisów, zarówno piłkarzowi, jak i klubowi podejmującemu w ten sposób negocjacje grożą poważne sankcje.


Dzisiejsza wersja wywiadu na stronie "Przeglądu Sportowego" mówi już o tym, że oferta wpłynęła w styczniu. Redaktor naczelny tłumaczy zmiany w tekście "skrótem":






Źródło: własne/wislaportal.pl/Twitter/Przegląd Sportowy

Przeczytaj również