Leo Messi wskazał cichego bohatera spotkania z Interem Mediolan w Lidze Mistrzów. "On zaraża entuzjazmem"

Ekipa "Blaugrany" kolejny raz nie zachwyciła w tym sezonie. Podopieczni Ernesto Valverde do 58. minuty przegrywali na własnym boisku i dopiero wejście Arturo Vidala odmieniło losy spotkania. Chilijczyka pochwali sam Leo Messi.

- Jego wejście pozwoliło nam uporządkować się w kwestii pressingu. Graliśmy lepiej. Arturo jest dla nas bardzo ważny. On odzyskuje piłkę i zaraża entuzjazmem. Dobrze, że zagrał - stwierdził.

Argentyńczyk nie krył zadowolenia ze swojej postawy na boisku. 32-latek zaliczył kapitalną asystę przy drugim trafieniu Luisa Suareza.

- Cieszę się, że dobrze zakończyłem spotkanie. W późniejszej fazie spotkania stwarzaliśmy okazje, choć rywale długo grali blisko siebie w obronie. Potrzebowaliśmy wygranej, bo jesteśmy w trudnej grupie i zremisowaliśmy w pierwszym meczu - dodał.

Messi podkreślił też, że wciąż nie jest z najwyższej formie po tym, jak od początku sezonu musiał zmagać się z kontuzją.

- Byłem zmęczony po ostatnim gwizdku. Wciąż szukam rytmu. Trzymam się meczów, ponieważ przy takim kalendarzu nie można ciężko trenować - zakończył.