"Jeśli Legia chce piłkarza z polskiej ligi, to raczej go pozyska"

Jeśli Legia chce piłkarza z polskiej ligi, to raczej go pozyska - mówi Bogusław Leśnodorski.


Dalsza część tekstu pod wideo
Gdy Legia pozyskała Kaspra Hamalainena, niektóre media porównywały Legię do Bayernu Monachium. Chodziło o siłę przebicia na krajowym rynku transferowym.


- Bayern to nie jest mój ulubiony klub. Nie lubię tego porównania. Zgodziłbym się jednak ze stwierdzeniem, że jeśli Legia chce piłkarza z polskiej ligi, to raczej go pozyska - twierdzi Leśnodorski w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".


Legia zimą dokonała kilku transferów. Poza Hamalainenem pozyskała Artura Jędrzejczyka, Ariela Borysiuka, Adama Hlouska i Jarosława Niezgodę.


- Nasze działania transferowe ocenimy w czerwcu. Obecnie jesteśmy zadowoleni ze wzmocnień - podkreśla Leśnodorski.


Hitem transferowym mógł być powrót Kamila Grosickiego do Legii. Według mediów wicemistrzowie Polski oferowali za niego Rennes 1,5 miliona euro, czyli kwotę do niedawna nie do pomyślenia dla klubu z Ekstraklasy.


- Cała liga wskakuje na wyższy poziom, wszystko idzie do przodu. W stosunku do zespołów z innych krajów naszego regionu jesteśmy coraz mocniejsi. Dziś w tej części Europy Ekstraklasa jest najbardziej atrakcyjnym dla piłkarza miejscem do grania - uważa Leśnodorski.


Wielu ekspertów za najlepszą wiadomość dla Legii w zimowym oknie transferowym uznaje pozostanie Nemanji Nikolicia, którym bardzo interesowały się kluby z innych lig.


- Tak nie jest, ale cieszymy się, że z nami został. Chińczycy przedstawili konkretne oferty, ale kilka czynników sprawiło, że nie transfer nie doszedł do skutku. Poza tym Nikolić chciał z nami zostać - zdradza szef Legii.
Źródło: przegladsportowy.pl

Przeczytaj również