Leśnodorski o transferach: Jeszcze wiele się wydarzy

Jeszcze wiele się wydarzy - mówi o transferach Bogusław Leśnodorski. Prezes Legii twierdzi, że kibicuje Lechowi. Jego zdaniem rywalizacja z silnym rywalem będzie korzystna dla drużyny z Warszawy.


Dalsza część tekstu pod wideo
Legia zimą zakontraktowała Artura Jędrzejczyka, Ariela Borysiuka, Kaspra Hamalainena i Jarosława Niezgodę. Niewykluczone, że to jeszcze nie koniec transferów. Bogusław Leśnodorski twierdzi, że do kolejnych ruchów może dojść w lutym.


- Sytuacja jest bardzo dynamiczna. Czasami transfer, który przez wiele miesięcy wydawał się niemożliwy, w trakcie dnia staje się faktem. Mogę tylko zdradzić, że jeszcze wiele się wydarzy. Prawdziwa szansa na ciekawe zakupy jest w lutym, kiedy okno zamyka się w większości lig zachodnich - zdradza prezes Legii w rozmowie z dziennikiem "Polska The Times".


Przejściu Hamalainena do Warszawy towarzyszyły duże emocje. Fin przez ostatnie trzy lata był kluczową postacią Lecha. Legia nie tylko zyskała klasowego piłkarza, ale jeszcze zagrała na nosie największemu rywalowi, który nie był w stanie namówić zawodnika do pozostania w Poznaniu. Leśnodorski twierdzi jednak, że nie zależy mu zwycięstwach z Lechem poza boiskiem.


- Frajdę mam wtedy, kiedy pokonujemy Kolejorza na murawie. Paradoksalnie kibicujemy Lechowi. Mocny Lech to mocniejsza Legia. Póki my jesteśmy pierwsi, a oni drudzy, to jestem zachwycony - nie kryje Leśnodorski.


Prezes Legii stał się przeciwnikiem obecnego formatu Ekstraklasy. Zapowiedział, że jeśli nie dojdzie do zmian, to jego klub odpuści kolejne rozgrywki o Puchar Polski.


- Liczba meczów stała się chora. Łącznie to blisko 60 spotkań, a niektórzy piłkarze grają jeszcze w reprezentacjach. To morderstwo. Jeśli nic się nie zmieni, to - mówię to poważnie - w kolejnym Pucharze Polski zagra nasza druga drużyna - grozi Leśnodorski.
Źródło: polskatimes.pl

Przeczytaj również