Lewandowski: Być może po Euro pojawiło się zbyt dużo entuzjazmu, ale szybko wzięliśmy się w garść

Lewandowski: Być może po Euro pojawiło się zbyt dużo entuzjazmu, ale szybko wzięliśmy się w garść
mediapictures.pl/Shutterstock
Robert Lewandowski w wywiadzie dla Polsatu Sport mówił o bieżących eliminacjach do mistrzostw świata w Rosji, a także wspominał Euro 2016.


Dalsza część tekstu pod wideo
Biało-czerwoni z dziesięcioma punktami zajmują pierwsze miejsce w grupie F, a w najbliższą niedzielę zmierzą się z wiceliderem, Czarnogórą, która traci do naszego zespołu trzy punkty. Początek eliminacji nie był jednak zbyt udany w wykonaniu podopiecznych Adama Nawałki. Lewandowski i spółka tylko zremisowali na wyjeździe z Kazachstanem 2:2. Potem jednak wygrali trzy kolejne mecze i teraz przewodzą w grupie.


Zdarzają się mecze, gdy po prostu nie idzie. Tak było w spotkaniach z Kazachstanem i Armenią. Trzeba jednak umieć to wykorzystać i ostatecznie wygrać. Trzeba być przygotowanym i skoncentrowanym na sto procent, niezależnie od tego z kim gramy i jak bardzo jesteśmy zmęczeni - stwierdził Robert Lewandowski.


- Być może po Euro pojawiło się trochę zbyt dużo entuzjazmu, który mógł nas nieco zgubić. Dość szybko wzięliśmy się jednak w garść - dodał napastnik Bayernu Monachium.


Biało-czerwoni na mistrzostwach Europy we Francji dotarli do ćwierćfinału, gdzie odpadli po rzutach karnych z Portugalią. Snajper reprezentacji Polski przyznał, że nie wraca już pamięcią do ubiegłorocznego turnieju i według niego nie ma już sensu mówić, czy drużyna Adama Nawałki była w stanie awansować dalej.


- Szczerze, to osobiście nie wracam już zupełnie do Euro. Na pewno jest to również rozpatrywane przez pryzmat tego jak gramy w eliminacjach do mistrzostw świata. Im więcej meczów wygramy, tym więcej pojawi się pewnie głosów, że potrafimy grać i nieprzypadkowo znaleźliśmy się na turnieju we Francji i być może mogliśmy zajść jeszcze dalej. Jest to jednak wyłącznie gdybanie - podkreślił. 


Początek meczu Polski z Czarnogórą w niedzielę o godzinie 20:45.

Przeczytaj również