Lewandowski? Mogliśmy sprzedać drożej

Lewandowski? Mogliśmy sprzedać drożej
Tomasz Bidermann / Shutterstock.com
Wiceprezes Lecha Poznań, Piotr Rutkowski, w rozmowie z BBC przyznał, że aż tak wielkiej kariery Robertowi Lewandowskiemu w Poznaniu nie wróżyli.


Dalsza część tekstu pod wideo
Polski napastnik odszedł z "Kolejorza" w 2010 roku, trafiając do Borussii Dortmund. Stamtąd, po czterech latach, trafił do Bayernu Monachium. A wczoraj dał popis, jakiego długo nie zapomnimy.


W rozmowie z angielską telewizją wiceprezes Lecha, Piotr Rutkowski, wspomina czasy, gdy klub pozyskiwał "Lewego" ze Znicza - wówczas dział skautingu poznaniaków liczył... dwie osoby. A sam Rutkowski pierwszy raz zobaczył Roberta w momencie, gdy obserwował kogoś innego. Ten "ktoś inny" wypadł jednak słabo, w przeciwieństwie do przyszłego gracza BVB. 


- Gdybym wiedział, że Robert strzeli cztery gole w meczu przeciwko Realowi czy pięć z Wolfsburgiem, pewnie podnieślibyśmy cenę, gdy przechodził do Dortmundu. Ale takie rzeczy ciężko przewidzieć - powiedział Rutkowski w rozmowie z BBC.


- Lech jest dumny, że przyczynił się do rozwoju tak klasowego napastnika. Przy rozmowach o Lechu w najbliższych latach zawsze będzie wspominało się również Lewandowskiego. Nam samym trudno uwierzyć, że to ten sam chłopak, który biegał po naszych boiskach treningowych - kończy wiceprezes.

Przeczytaj również