Lewandowski: Nie porównujcie mnie z Messim i Ronaldo

Lewandowski: Nie porównujcie mnie z Messim i Ronaldo
mgilert / Shutterstock.com
Zagraniczne media rozpisują się o ostatnich wyczynach Roberta Lewandowskiego. Obszerną rozmowę z polskim napastnikiem publikuje portal Goal.com.


Dalsza część tekstu pod wideo
Fantastyczne dokonania strzeleckie i znakomita forma w ostatnich tygodniach spowodowała, że Lewandowski zaczął być porównywany nawet z Cristiano Ronaldo i Leo Messi. Sam zainteresowany zauważa, że to zupełnie inni zawodnicy, grają na różnych pozycjach, więc takie porównania nie mają większego sensu.


- Ronaldo jest ustawiony bliżej lewej strony, Messi gra bardziej w środku. Ja jestem środkowym napastnikiem. Oczywiście, pracuję w obronie, biorę udział w akcjach kombinacyjnych, nie czekam przez cały czas na piłkę. Chcę uczestniczyć w grze - mówi Lewandowski.


- Często szukam sobie miejsca przez 80 minut, a chwilę później mam trochę miejsca i mogę strzelić gola. Albo odciągam dwóch obrońców i tworzę przestrzeń do gry dla moich kolegów. Piłka nożna to sport zespołowy. Dobrze współpracujemy - dodaje kapitan reprezentacji Polski.


Lewandowski uważa, że obecnie znajduje się w życiowej formie.


- Mam 27 lat i chcę być coraz lepszy, strzelać więcej goli. Jestem teraz w życiowej formie. Mam nadzieję, że podtrzymam ją bardzo długo. Nie jest łatwo być napastnikiem. Żeby dojść do sytuacji, muszę bardzo dużo walczyć. Moi koledzy też odgrywają bardzo ważną rolę - dodał napastnik Bayernu.


Reprezentant Polski opowiada też o tajemnicy swojej świetnej gry. Recepta jest jedna - praca, praca i jeszcze raz praca.


- Pracuję bardzo ciężko, trenuję z zespołem, zostaję także po zajęciach. Najważniejsza w grze jest technika, ale siła jest dla mnie także istotna. Muszę cały czas być w ruchu, walczyć o pozycję, wychodzić do gry - zauważa Lewandowski.


- Kiedy miałem 18 lat, byłem bardzo mały i szczupły. Wiedziałem, że to nie wystarczy, żeby zrobić międzynarodową karierę. Musiałem pracować więcej od innych utalentowanych graczy. Teraz wiem dokładnie co muszę robić. Także jeśli chodzi o regenerację. W sezonie gra się 60 meczów, potem będą mistrzostwa Europy we Francji - trzeba mieć dużo siły - dodaje nasz napastnik.


W ciągu ostatnich tygodni nazwisko Lewandowskiego zaczęło padać w kontekście nagród indywidualnych. Jeśli nie "Złotej Piłki", to chociaż "Złotego Buta" dla najlepszego strzelca europejskich lig. W ośmiu meczach tego sezonu Lewandowski zdobył dwanaście goli.


- W tej chwili nie myślę o zdobyciu "Złotego Buta". Jeśli będę miał na to szansę pod koniec sezonu, to pomyślę o nagrodzie. Teraz jest na to za wcześnie - kończy "Lewy".

Przeczytaj również