"Liczę, że nie jest to nasze ostatnie słowo". Jakub Kamiński pełen optymizmu po udanych meczach

"Liczę, że nie jest to nasze ostatnie słowo". Jakub Kamiński pełen optymizmu po udanych meczach
Paweł Andrachiewicz/Press Focus
Jakub Kamiński podczas mistrzostw świata w Katarze stał się ważnym ogniwem reprezentacji Polski. Skrzydłowy cieszy się z wykorzystanej szansy. O swojej sytuacji rozmawiał z portalem "Łączy Nas Piłka".
Jeszcze trzy miesiące temu niewiele wskazywało na to, że Kamiński dostanie w ogóle powołanie na mundial. Jego sytuacja w klubie mocno się jednak poprawiła, co nie umknęło uwadze Czesława Michniewicza.
Dalsza część tekstu pod wideo
- O tym, że mogę znaleźć się w kadrze na mundial, pomyślałem dopiero wtedy, gdy zacząłem grać regularnie w Bundeslidze. 1 października, kiedy wróciłem ze zgrupowania reprezentacji, wskoczyłem do składu Wolfsburga. Wiedziałem, że to dla mnie duża szansa i z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że ją wykorzystałem. Na osiem ligowych spotkań, które były możliwe do rozegrania, wszystkie rozpoczynałem w podstawowej jedenastce. Żadnego z tych meczów nie przegraliśmy, widać było, że moja forma jest dobra - powiedział Kamiński w rozmowie z portalem "Łączy Nas Piłka".
- Pod koniec miesiąca, gdy zbliżał się termin ogłoszenia szerokiej kadry na mistrzostwa świata, grałem w pierwszym składzie drużyny rywalizującej w jednej z najlepszych lig na świecie. W miesiąc awansowaliśmy z siedemnastego na siódme miejsce w tabeli, w czym miałem spory udział - podkreślił.
- Zdawałem sobie sprawę, że sztab reprezentacji to dostrzega. Trener Michniewicz zapowiadał publicznie, ilu zawodników z poszczególnych pozycji zabierze do Kataru. Wiedziałem, że mam mocną konkurencję wśród skrzydłowych, ale pozostawałem optymistą - dodał.
Przeciwko Meksukowi i Arabii Saudyjskiej Kamiński rozegrał całkiem niezłe spotkania. Zapowiada jednak, że to nie wszystko, co do pokazania podczas tego turnieju ma reprezentacja Polski.
- Trener rozważał różne opcje. Od jakiegoś czasu uprzedzał mnie, że istnieje szansa, że mecz z Meksykiem rozpocznę w pierwszym składzie. Na treningu w dniu przedmeczowym wiedziałem już, że tak się rzeczywiście stanie. W czerwcu, a tym bardziej we wrześniu nie przypuszczałbym, że to będzie możliwe. To coś niesamowitego. Po dwóch meczach mistrzostw świata mamy cztery punkty, a ja w obu tych spotkaniach zagrałem. Liczę na to, że to nie jest nasze ostatnie słowo i osiągniemy tutaj coś wielkiego - zakończył.
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik28 Nov 2022 · 21:07
Źródło: Łączy Nas Piłka

Przeczytaj również