Liga Mistrzów. Marcin Bułka po meczu z Borussią Dortmund: To utrudniało nam zagrania na wolne pole

Podopieczni Thomasa Tuchela przegrali na boisku rywala 1:2. Marcin Bułka, który mecz obserwował z trybun, przyznaje, że końcowy rezultat daleki jest od tego, co piłkarze PSG zakładali przed meczem.

- Rezultat nie odzwierciedla tego, co oczekiwaliśmy przed meczem. Chcieliśmy odnieść zwycięstwo. Borussia grała trochę bardziej cofnięta i nie mogliśmy użyć szybkości naszych zawodników. Grali pięcioma obrońcami, to utrudniało nam zagrania na wolne pole. Byli dobrze zorganizowani. Łukasz Piszczek i reszta świetnie ze sobą współpracowali, nie robili błędów. Weźmiemy na to poprawkę i będziemy grać w otwarte karty - ocenił.

- Dzisiejszy mecz nie był lekki. Piłkarzom BVB na pewno łatwiej się grało na własnym stadionie. Na Parc des Princes to będzie inne spotkanie. Na pewno lepsze z naszej strony - dodał.

Bułka, choć nie ma większych szans na grę w pierwszym składzie PSG, wierzy, że jego ciężka praca przyniesie efekty w przyszłości.

- Jestem tu, gdzie jestem. To jest duża rywalizacja dla młodego bramkarza. Trzeba trzymać poziom. Nie ma miejsca na zawahanie i zaspanie. Chcę piąć się w górę. Walczę, żeby zagrać - zakończył.