Lindgren o kontuzji: To wciąż jest poważna sprawa

Lindgren o kontuzji: To wciąż jest poważna sprawa
Stefan Holm / shutterstock.com
Kontuzja Fredrika Lindgrena pod koniec minionego sezonu była na tyle poważna, że mogła się zakończyć kalectwem reprezentanta Szwecji.
Skandynaw bardzo groźnego urazu kręgosłupa doznał po upadku we wrześniu w półfinałowej konfrontacji SGB Premiership, w której rywalizowały Wolverhampton Wolves i Belle Vue Aces.
Dalsza część tekstu pod wideo
- To wciąż jest poważna sprawa, ale mogło się skończyć naprawdę bardzo źle. Było bardzo blisko do tego - przyznał Lindgren w rozmowie z oficjalnym serwisem Speedway Grand Prix.
- Mam szczęście i jestem bardzo szczęśliwy, że w pełni odzyskam zdrowie. To w tej chwili jest najważniejsze - podkreślił nowy zawodnik Włókniarza Częstochowa.
- Złamałem jeden krąg w trzech miejscach. Minęło sporo czasu, zanim dostałem odpowiedź, czy potrzebuję operacji, czy nie. To było trochę niepokojące, ale w końcu poszło dobrze - ujawnił reprezentant "Trzech Koron".
- Na szczęście dla mnie nie potrzebowałem żadnej operacji. Zamiast tego musiałem być bardzo spokojny. Miałem założony na szyję specjalny kołnierz, a ochrona była także na klatce piersiowej i plecach. Kilka tygodni było wyjątkowo trudnych, ale wreszcie mogłem to wszystko zdjąć i rozpocząć rehabilitację - podsumował Lindgren.
(za speedwaygp.com)

Przeczytaj również