Lis: Lepiej Wisły nie drażnić

Lis: Lepiej Wisły nie drażnić
wisla.krakow.pl
Bramkarz Wisły Kraków Mateusz Lis czuł lekki niedosyt po remisie z Legią w Warszawie 3:3 (0:2) w szlagierowym meczu 12. kolejki LOTTO Ekstraklasy.
"Biała Gwiazda" po trzecim podziale punktów w tym sezonie przesunęła się na czwarte miejsce w tabeli. Obrońcy tytułu po czwartym remisie w bieżących rozgrywkach pozostali na trzeciej lokacie w klasyfikacji.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Trzeba z jednej strony szanować ten rezultat, bo dobrze wiemy, w jakiej byliśmy sytuacji po pierwszej połowie. Kto by jednak pomyślał, że po meczu będziemy wkurzeni, że go zremisowaliśmy. Super sprawa, że odrobiliśmy z nawiązką taki wynik na Łazienkowskiej i straszna szkoda, że nie udało się nam go dowieźć do końca - wyznał Lis dla oficjalnego serwisu klubu z Małopolski.
- W przerwie przeanalizowaliśmy nasze błędy, dlaczego tak to wygląda i dlaczego Legia tak łatwo wchodzi w nasze formacje i dochodzi do strzałów. Powiedzieliśmy sobie, że musimy wziąć się w garść, bo nie mamy nic do stracenia i tak też było - podkreślił Lis.
- Bramka w pierwszej minucie podcięła nam skrzydła, później szybko straciliśmy drugą. Dobrze, że obyło się bez trzeciej. A potem w drugiej części pokazaliśmy wiarę w siebie i możliwości. Wierzyliśmy, że jak przeciwnik strzelił dwie bramki, to możemy strzelić trzy. Lepiej Wisły nie drażnić - stwierdził golkiper "Białej Gwiazdy".
- Druga połowa pokazuje, że jesteśmy mocnym zespołem. Żeby nas pokonać, trzeba wznieść się na wyżyny. Pokazaliśmy w poprzednich meczach, pokazaliśmy i w tym, że z każdej sytuacji potrafimy wyjść - podsumował wątek spotkania Lis.
Redakcja meczyki.pl
Daniel Makarewicz22 Oct 2018 · 09:25
Źródło: asinfo.

Przeczytaj również