Liverpool FC. Jordan Henderson nie chciał koszulki Leo Messiego. Przypomniał sobie radę Roya Keane'a

Liverpool w zeszłym sezonie przegrał w pierwszym meczu w półfinale Ligi Mistrzów z Barceloną 0:3. Henderson wyjawił, że nie myślał wówczas o wymianie koszulek z Leo Messim.

- Na boisku pojawiłem się dość wcześnie, gdy Naby Keita doznał kontuzji. Byłem wtedy po raz pierwszy na boisku razem z Lionelem Messim - przyznał.

- Nie myślisz sobie wtedy: "O mój Boże, to on!". Ale nie ma wątpliwości, że w rzeczywistości jest jeszcze lepszy, niż gdy oglądasz go w telewizji - dodał.

- - Ten rzut wolny... Wciąż nie mogę uwierzyć, że on trafił. Messi umieścił piłkę w jedynym obszarze, którego Alisson nie mógł chronić. Siła, tempo, precyzja - to było absolutnie idealne - zaznaczył.

- Czy myślałem, by zapytać go o koszulkę? Nie, nigdy bym tego nie zrobił. Gdy byłem w Sunderlandzie, Roy Keane powiedział mi, że jeśli poprosisz kogoś o koszulkę, wyjdzie na to, że podziwiasz daną osobę. Chciałem tego uniknąć - zakończył angielski pomocnik.

W rewanżu "The Reds" wygrali na własnym boisku 4:0 i dzięki temu awansowali do finału Champions League.