Liverpool FC. Juergen Klopp wrócił do porażki 2:7 z Aston Villą. "Taka przegrana może być dla nas przydatna"

Pierwsze trzy spotkania Premier League kończyły się wygranymi Liverpoolu. Obrońcy tytułu znaleźli pogromcę w czwartej serii gier, gdy przegrali aż 2:7 z Aston Villą. Tak wysoki wynik był dużym zaskoczeniem.

Juergen Klopp w rozmowie z "BBC" przyznał, że dzień po tym spotkaniu wysłał bardzo długą wiadomość swoim piłkarzom, którzy w dużej części udali się na zgrupowania reprezentacji. Niemiecki szkoleniowiec jest już gotowy na derby z Evertonem.

- Noc po tym spotkaniu na pewno nie była najlepszą w moim życiu. Wstałem rano i wiedziałem, że muszę porozmawiać z moimi chłopakami. Nie było ich, więc wysłałem im bardzo długą wiadomość - powiedział.

- To były w zasadzie moje przemyślenia na temat tego, co się wydarzyło. Po tym poczułem się znacznie lepiej, ponieważ to już się skończyło i mogliśmy kontynuować pracę. To właśnie zrobiliśmy - zapewnił.

- Mieliśmy wystarczająco dużo czasu, aby sobie z tym poradzić. Porażka jest zawsze dokładnie odwrotnością tego, czego chcę. Przegrana 2:7 oczywiście pogarsza sytuację, ale czasami może być przydatna. Mamy szansę pokazać to w sobotę z Evertonem - dodał.

- To będzie bardzo interesujące spotkanie. Zmierzymy się z zespołem, który spisuje się świetnie. Zobaczymy, kto lepiej sobie z tym wszystkim poradzi - zakończył Klopp.