Liverpool znów zawiódł! Mistrzowie Anglii przegrali z drużyną Jana Bednarka

Juergen Klopp zaskoczył zestawieniem defensywy. Tym razem partnerem Fabinho w centrum defensywy został Jordan Henderson. Niemiec przemeblował też środek pola, w którym od pierwszej minuty zagrał Thiago.

Mecz zaczął się kapitalnie dla Southampton. W 2. minucie Ward-Prowse dośrodkował z rzutu wolnego w pole karne, Alexander-Arnold minął się z piłką, a Ings delikatnym lobem przerzucił piłkę nad Alissonem. Anglik w ten sposób pogrążył były klub - piłkarzem Liverpoolu był w latach 2015-2019.

Gospodarze mogli podwyższyć prowadzenie pięć minut przed przerwą. Tella przejął piłkę w okolicach pola karnego, wypracował sobie miejsce do oddania strzału, ale z linii szesnastki kopnął może pół metra obok słupka.

Liverpool w pierwszej połowie był znacznie dłużej przy piłce, ale atakował bardzo niemrawo. Nie stwarzał poważniejszego zagrożenia pod bramką Southamptonu.

Mistrzowie Anglii drugą część gry zaczęli z większą werwą. Liverpool zepchnął rywala do defensywy, ale w jego akcjach brakowało konkretów. Goście pierwszy celny strzał na bramkę oddali dopiero w 75. minucie. Forster bez problemu złapał piłkę po lekkim uderzeniu Mane.

Liverpool atakował do końca spotkania, ale nie potrafił doprowadzić do wyrównania. Jeszcze w ostatniej minucie doliczonego czasu głową po kornerze uderzał Mane, ale przeniósł piłkę nad poprzeczką.

Cały mecz w barwach Southampton rozegrał Jan Bednarek. Polak zaprezentował się solidnie, kilka razy dobrymi interwencjami przerywając akcje gości.

Liverpool nie potrafił wygrać żadnego z ostatnich trzech meczów - wcześniej zremisował z WBA i Newcastle. W tabeli wciąż jest pierwszy, ale ma tyle samo punktów co drugi Manchester United. Southampton po zwycięstwie przesunął się na szóstą pozycję.