ŁKS. Kazimierz Moskal: Jak nie byliśmy atakowani, to wybijaliśmy piłkę na aut. To jest dla mnie niezrozumiałe

Kazimierz Moskal: Jak nie byliśmy atakowani, to wybijaliśmy piłkę na aut. To jest dla mnie niezrozumiałe
asinfo
- W sporcie zdarzają się porażki, ale jest mi troszkę wstyd, bo nawet nie wiedziałem, że umiemy tak słabo grać. Nie wiem z czego to się wzięło - powiedział Kazimierz Moskal podczas konferencji prasowej.
ŁKS Łódź przegrał na wyjeździe z Koroną Kielce 0:1 (0:0) w poniedziałkowym meczu 26. kolejki PKO Ekstraklasy. Kazimierz Moskal wyjawił, że jest mu wstyd i nie zdawał sobie sprawy z tego, że jego zespół potrafi tak słabo grać.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Myślę, że wszyscy widzieliśmy jak marne było to widowisko z obydwu stron. Jeśli już któraś drużyna miała zgarnąć komplet punktów, to właśnie w taki sposób, czyli po rzucie karnym, bo nawet przy pozostałych stałych fragmentach gry nie byliśmy w stanie stworzyć sobie dogodnych sytuacji - ocenił 53-latek.
- Dużo błędów, ta piłka kompletnie nas się nie słuchała i to mnie bardzo boli. W sporcie zdarzają się porażki, tak po prostu jest, natomiast jest mi troszkę wstyd, bo nawet nie wiedziałem, że umiemy tak słabo grać. Nie wiem z czego to się wzięło, może to moja wina i po dobrym meczu z Zagłębiem powinienem dokonać kilka zmian. Uważam, że tamto spotkanie było niezłe, a teraz nic nam nie wychodziło, mieliśmy problem z prowadzeniem gry, stwarzaniem sytuacji, prostym podaniem, bo nawet jak nie byliśmy atakowani, to wybijaliśmy piłkę na aut. To jest dla mnie niezrozumiałe - dodał opiekun łodzian.
ŁKS zajmuje obecnie ostatnie, 16. miejsce w ligowej tabeli i ma na koncie tylko 20 punktów.
Redakcja meczyki.pl
Daniel Makarewicz09 Mar 2020 · 22:19
Źródło: asinfo.

Przeczytaj również