ŁKS. Kazimierz Moskal: To wygląda, jakbyśmy sami sobie podcinali gałąź, na której siedzimy

"Miedziowi" po trzecim zwycięstwie w sezonie awansowali na dziesiąte miejsce w tabeli. Beniaminek doznał natomiast ósmej porażki w bieżących rozgrywkach i nadal zamyka klasyfikację.

- Czasami to tak wygląda, jakbyśmy sami sobie podcinali gałąź, na której siedzimy - wyznał Moskal dla oficjalnego serwisu dwukrotnych mistrzów Polski.

- Szukamy pewności w grze. Po wygranej w Pucharze Polski mieliśmy nadzieję, że zagramy dobry mecz i przełamiemy w końcu ligową serię porażek. Zaczęło się naprawdę dobrze, bo stworzyliśmy kilka okazji i oddaliśmy groźne strzały. Nie przystoi nam jednak tak tracić bramki - podkreślił opiekun beniaminka.

- Drugą połowę znowu zaczęliśmy dobrze i zdobyliśmy nawet kontaktowego gola, ale odebraliśmy sobie nadzieję i pewność poprzez stratę trzeciej bramki, która na tym poziomie nie może się zdarzyć. Nie wiem czy to brak szczęścia, czy umiejętności - dodał Kazimierz Moskal.