LM: Kapitalny mecz w Turynie! Juventus prowadził już 2:0, ale to Tottenham wywozi cenny wynik! Manchester City pewny awansu

LM: Kapitalny mecz w Turynie! Juventus prowadził już 2:0, ale to Tottenham wywozi cenny wynik! Manchester City pewny awansu
CosminIftode/Shutterstock
Cztery gole w Bazylei, cztery gole w Turynie - o ile Manchester City jest już pewny awansu, o tyle w pojedynku Tottenhamu z Juventusem czeka nas jeszcze wiele emocji. 
Pełną relację z obu meczów możecie przeczytać TUTAJ.
Dalsza część tekstu pod wideo
Od początku dużo działo się w Turynie. To był piorunujący początek spotkania w wykonaniu gospodarzy. Już w drugiej minucie na listę strzelców wpisał się Gonzalo Higuain. Argentyńczyk wykorzystał podanie Miralema Pjanicia z rzutu wolnego, uderzając momentalnie z szesnastego metra tuż koło słupka. Siedem minut później było już 2:0. Tym razem napastnik "Starej Damy" strzelił gola z rzutu karnego.
Po początkowym okresie dominacji włoskiej drużyny, do głosu z czasem powoli zaczęli dochodzić goście. Najpierw świetną okazję miał Harry Kane, ale doskonałą interwencją popisał się Gianluigi Buffon. Potem tuż obok słupka uderzył Christian Eriksen, aż w końcu "Koguty" znalazły drogę do bramki rywali. Kontraktowe trafienie zaliczył Kane, który wyszedł sam na sam z Buffonem, minął doświadczonego golkipera i umieścił piłkę w siatce.
Jeszcze przed przerwą gospodarze znowu mogli wyjść na dwubramkowe prowadzenie, ale tym razem Higuain nie wykorzystał jedenastki.
W drugiej połowie goście doprowadzili do remisu. W 72 minucie z rzutu wolnego pod murem uderzył Christian Eriksen, piłka przeszła jeszcze po ręce Buffona i wpadła do siatki.
W Bazylei podopieczni Pepa Guardioli urządzili sobie ostre strzelanie. Wynik spotkania w 14 minucie otworzył Ilkay Gundogan. Kevin De Bruyne dośrodkował na krótki słupek, a reprezentant Niemiec pokonał bramkarza rywali po uderzeniu głową.
Za moment mieliśmy 2:0. Autorem gola był Bernardo Silva. Sterling zagrał z lewego skrzydła w pole karne, piłka otarła się o defensora gospodarzy, trafiła w końcu do Portugalczyka, który przyjął futbolówkę na klatkę i momentalnym strzałem podwyższył prowadzenie.
W pierwszej połowie angielski zespół dołożył jeszcze jedno trafienie. Sergio Aguero przejął piłkę przed polem karnym i strzałem z dystansu koło słupka nie dał szans golkiperowi gospodarzy.
Zaraz na początku drugiej połowy mieliśmy kolejnego gola dla gości. Po raz drugi na listę strzelców wpisał się Gundogan. Pomocnik tym razem popisał się pięknym, technicznym strzałem z dwudziestego metra.

Przeczytaj również