Luis Suarez uderzył w FC Barcelonę. "Mówiono mi, że nie mogę już utrzymać się na topie"

Latem ubiegłego roku Suarez opuścił Camp Nou tylnymi drzwiami. Środkowy napastnik nie znalazł się w planach Ronalda Koemana i musiał sobie szukać nowej drużyny.

- Rok temu byłem krytykowany, mówiono, że nie jestem dłużej w stanie utrzymać się na topie, że nie mogę walczyć o najwyższe cele w Barcelonie czy innym czołowym klubie - stwierdził Suarez.

- To wszystko sprawiło, że chciałem pokazać, że nadal jestem w gronie najlepszych piłkarzy. W Atletico chciałem udowodnić, że nie przez przypadek utrzymywałem się przez tyle lat na takim poziomie - skomentował Urugwajczyk.

W bieżącym sezonie 34-latek zdecydowanie uciszył głosy krytyków. Jego dorobek ligowy to 19 bramek i 3 asysty. W lidze tylko Leo Messi, Karim Benzema i Gerard Moreno są od niego skuteczniejsi.

- Nie żałuję, że trafiłem do "Atleti". Tutaj jesteśmy rodziną, w grupie jest bardzo zdrowa rywalizacja, nikt nie myśli, że jest lepszy od kogoś innego. Czuję się bardzo dobrze - dodał Suarez.

Na tę chwilę Atletico zajmuje pierwsze miejsce w lidze z przewagą dwóch punktów nad Realem Madryt. Jeśli ekipa Diego Simeone wygra dwa ostatnie spotkania w lidze, na pewno zostanie mistrzem Hiszpanii.