Luis Suarez wbił szpilkę FC Barcelonie. "Powiedzieli mi, że jestem za stary, a ja nadal utrzymuję poziom"

Latem ubiegłego roku Suarez opuścił Camp Nou tylnymi drzwiami. Ronald Koeman przekazał mu, że nie liczy na niego w następnym sezonie. 34-latek musiał zatem zmienić klub.

- Nie będę szczęśliwy tam, gdzie ludzie już mnie nie chcieli. Nie podobało mi się, że powiedzieli mi, że jestem za stary i nie mogę już grać na najwyższym poziomie. Udowodniłem, że się mylili - stwierdził napastnik w rozmowie z "France Football".

Suarez doskonale odnalazł się w układance Diego Simeone. Z nim w składzie Atletico utrzymuje się na pozycji lidera La Liga z przewagą ośmiu punktów nad Barceloną.

- Pokazałem, że nadal mogę być przydatny, grając w świetniej drużynie. Po tylu latach w Barcelonie chciałem udowodnić, że nadal dam radę w hiszpańskiej elicie - powiedział Suarez.

- Najważniejszy jest umysł. Musisz być silny w głowie i nigdy się nie poddawać. Dzięki takiej postawie odnalazłem się w zespole, który walczy o najwyższe cele. To kwestia poczucia własnej wartości - dodał.

W bieżącym sezonie Suarez wystąpił w 24 spotkaniach. Strzelił w nich szesnaście bramek i dołożył dwie asysty.