Maciej Rybus odniósł się do doniesień o transferze. "Mam propozycję z Turcji, ale wolę zostać w Lokomotiwie"

Od pewnego czasu media łączą Macieja Rybusa z przenosinami do któregoś z klubów ze Stambułu. Obrońca w "Misji Futbol" potwierdził, że dostał propozycję od jednego z tamtejszych zespołów. Nie chciał jednak zdradzić jego nazwy.

Niedawno w Lokomotiwu odszedł trener zespołu, Jurij Siomin. Zastąpił go Marko Nikolić, co zmieniło sytuację Rybusa. Serb widzi miejsce w drużynie dla reprezentanta Polski, co powoduje, że wciąż możliwe jest podpisanie nowego kontraktu z moskiewską ekipą.

- Dogadaliśmy się z władzami klubu. Obniżyli nam pensje o 40% za te dwa miesiące, kiedy nie trenowaliśmy. Teraz wszystko wraca do normy, a w przypadku awansu do Ligi Mistrzów zwrócą nam część pieniędzy. Z finansami nie ma teraz żadnego problemu - powiedział Rybus.

- Nie wiem, czy zostanę na przyszły sezon. Teoretycznie kontrakt kończy mi się w czerwcu, ale został automatycznie przedłużony na okres trwania ligi. Rozmawiałem z trenerem, który chce, aby został w klubie. Teraz wszystko zależy od tego, co zaproponuje Lokomotiw - dodał.

- Nie ukrywam, że dużą rolę odgrywa długość kontraktu. Mam propozycję z Turcji. Ta oferta jest cały czas na stole, lecz dobrze czuję się w Lokomotiwie i ten klub ma pierwszeństwo. Czekam na decyzję – mógłbym kontrakt w Turcji podpisać już teraz, ale chcę zostać. Jest nowy trener i chciałbym się w tym odnaleźć - zakończył.

Rybus w obecnym sezonie wystąpił w 22 meczach wicemistrzów Rosji. Zanotował w tym czasie cztery asysty. W Lokomotiwie gra od lipca 2017 roku.