Maciej Żurawski wskazał filar reprezentacji Polski. "On wciąż jest niezbędny tej drużynie"

W spotkaniu z Węgrami trener zdecydował się na wystawienie od pierwszej minuty Michała Helika. Stoper niestety popełnił kilka błędów w starciu z "Madziarami". Doświadczony Kamil Glik pojawił się na murawie dopiero w drugiej połowie. Finalnie mecz zakończył się remisem 3:3.

- Uważam, że koncepcja gry z trzema obrońcami ma sens, ale potrzebnych jest kilka zmian w składzie. Do wyjściowej "jedenastki" powinien wrócić Glik, trzeba też pomyśleć o zmianie wahadłowych. Można spróbować wariantu z Maciejem Rybusem i Kamilem Jóźwiakiem. Ten drugi w meczu z Węgrami dał świetną zmianę - zauważył Maciej Żurawski w wywiadzie dla "TVP Sport".

- Sousa przekombinował ze składem. Postawił na Michała Helika, który świetnie spisuje się w Championship, ale kadra to inna bajka. Każdy piłkarz ma inną psychikę, nie każdy wejdzie do reprezentacji "z marszu". Okazało się, że Kamil Glik wciąż jest niezbędny tej drużynie. Gdy jest na boisku, inni zawodnicy czują się lepiej. Popełnialiśmy dużo szkolnych błędów - podkreślił były reprezentant Polski.

Żurawski nakreślił także możliwy scenariusz nadchodzącego spotkania Polski z Andorą. Faworytem będą oczywiście podopieczni Paulo Sousy, jednak nie należy przedwcześnie skreślać rywali.

- Po spotkaniu z Węgrami trzy punkty są nam niezbędne. W piłce działy się już różne rzeczy, może być tak, że nie uda nam się wykorzystać wielu okazji, a rywalom przypadkiem uda się strzelić gola. Za chwile zacznie się nerwowość, frustracja... Dobrze, że wyjdziemy w mocnym składzie. Nie warto komplikować sobie sytuacji - przyznał 44-latek.

Spotkanie Polska-Andora rozpocznie się o godzinie 20:45. Będzie to drugi mecz Polaków pod wodzą Paulo Sousy.