Magiera: Chcąc grać w przyszłym roku takie mecze jak z Realem, trzeba wygrać ligę

Magiera: Chcąc grać w przyszłym roku takie mecze jak z Realem, trzeba wygrać ligę
asinfo
Legia Warszawa po remisie 3:3 z Realem Madryt w Lidze Mistrzów wraca do ligowej rzeczywistości. Trener Jacek Magiera przed meczem z Cracovią przyznał, że nie boi się o motywację swoich zawodników, ponieważ ci doskonale zdają sobie sprawę, że muszą wygrać ligę, jeśli w przyszłym sezonie ponownie chcą grać w LM.


Dalsza część tekstu pod wideo
Po 14 kolejkach Legia ma na koncie dziewiętnaście punktów i zajmuje szóste miejsce w Ekstraklasie. Do lidera - Lechii Gdańsk - traci dziesięć punktów.


- Chcąc grać w przyszłym roku takie mecze jak z Realem, trzeba wygrać ligę. To chyba największa motywacja dla zawodników. Nie boję się o naszą motywację. Jesteśmy zdeterminowani. Doceniamy przeciwnika, ale koncentrujemy się na sobie. To środowe spotkanie ma nam pomóc dobrze się zaprezentować. Nasze morale poszło w górę i teraz trzeba się dobrze zaprezentować - powiedział szkoleniowiec legionistów cytowany przez oficjalną stronę klubu.
 
- Mamy przygotowanych zawodników na środku obrony, aby zastąpić Michała Pazdana. Z czwórki pozostałych stoperów zagra dwóch. Chciałbym, żeby to było dobre widowisko, które porwie publiczność. Takie mecze chciałbym widzieć na stadionie Legii - przyznał opiekun mistrzów Polski. 
 
- Życie pisze swoje scenariusze i je weryfikuje. Chcemy zagrać dobrze, być skuteczną drużyną i walczyć od pierwszej do ostatniej minuty o zwycięstwo - dodał.


- Musimy sobie dać radę z graniem co trzy-cztery dni. Najlepsi tak grają i nikt nie marudzi. Może zbyt często sobie wmawialiśmy takie sytuacje, jak za duże obciążenie. Mamy szeroką kadrę i być może z kogoś skorzystamy w niedzielę. Po ostatnim meczu pucharowym wygraliśmy mecz z Lechem - przypomniał Jacek Magiera.
 
- Spotkanie z Realem sporo nas kosztowało fizycznie, statystyki pokazują rekordowe wartości. Drużyna jest jednak przygotowana na wytrzymanie trudów takiego spotkania. Potem będziemy mieć dwa tygodnie przerwy, by popracować i dać bodziec na ostatni akord piłkarskiej jesieni - wyjaśniał 39-letni trener.
 
- Od pierwszego treningu starałem karmić zawodników informacjami na temat tego, jak mamy grać. Już druga połowa meczu w Lizbonie pokazała te zmiany. Każde spotkanie nas czegoś nauczyło i wygląda to coraz lepiej, pojawia się powtarzalność. Chcemy być zespołem, który gra w piłkę i tak ma być też z Cracovią - zaznaczył Jacek Magiera.
 
- Od pierwszego dnia staram się wprowadzać swoje zasady na temat tego, jak zawodnicy mają prezentować się na boisku i je przestrzegam - zakończył.

Przeczytaj również