Małecki: Wierzę w to, że bramki i asysty w końcu przyjdą

W zaległym spotkaniu 25. kolejki Wisła Kraków zremisowała z Koroną Kielce. W przeciwieństwie do meczu z Piastem, od pierwszej minuty na boisku pojawił się Patryk Małecki. - Dziękuję trenerowi Broniszewskiemu za wiarę we mnie - powiedział po ostatnim gwizdku sędziego "Mały".



Nowy-stary piłkarz krakowian ocenił wtorkowe starcie:
- Rozegraliśmy naprawdę fajną pierwszą połowę. Byliśmy blisko siebie, walczyliśmy jeden za drugiego. Nie wykorzystaliśmy żadnej sytuacji na 2:0 i tego najbardziej szkoda. Dzięki temu mecz mógłby potoczyć się zupełnie inaczej
Dalsza część tekstu pod wideo




- Przespaliśmy początek drugiej połowy, zabrakło nam koncentracji i zaczęliśmy pozwalać Koronie na coraz groźniejsze akcje. Musimy popracować nad grą po przerwie, bo na razie nie wygląda ona najlepiej, mimo że jesteśmy dobrze przygotowani




- Po raz pierwszy dostałem szansę gry przez cały mecz. Nawet podczas okresu przygotowawczego ani razu nie rozegrałem pełnych dziewięćdziesięciu minut. Dziękuję trenerowi Broniszewskiemu za wiarę we mnie. Sam wierzę w to, że w końcu przyjdą bramki i asysty w moim wykonaniu
Źródło: asinfo.

Przeczytaj również