Manchester City przegrał z FC Basel, ale awansował do ćwierćfinału. Tottenham za burtą, wielki powrót Juventusu [VIDEO]

Manchester City przegrał z FC Basel, ale awansował do ćwierćfinału. Tottenham za burtą, wielki powrót Juventusu [VIDEO]
cristiano barni / Shutterstock.com
Manchester City przypieczętował awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzów, choć w spotkaniu rewanżowym przegrał z FC Basel 1:2. W drugim dzisiejszym meczu Tottenham przegrał z Juventusem 1:2 i odpadł z dalszych rozgrywek. W tym spotkaniu nie zabrakło kontrowersji z Szymonem Marciniakiem w roli głównej.
Dalsza część tekstu pod wideo
Choć to Juventus musiał strzelić bramkę, by marzyć o awansie do ćwierćfinału, to Tottenham lepiej wszedł w spotkanie. Już w 4. minucie w pole karne wpadł Son, ale uderzenie Koreańczyka świetnie obronił Buffon. W 15. minucie Kane mógł otworzyć wynik spotkania, jednak napastnik gospodarzy w niezłej sytuacji trafił tylko w boczną siatkę.
W kolejnych minutach na pierwszym plan wysunął się sędzia Szymon Marciniak. W 17. minucie spotkania polski arbiter nie podyktował rzutu karnego dla gości, choć miał ku temu wszelkie podstawy. Douglas Costa z łatwością minął w polu karnym Vertonghena, a po chwili padł na murawę. Polski sędzia pozostał niewzruszony. Jak pokazały powtórki, obrońca Tottenhamu faulował zawodnika rywali.
Dużo kontrowersji wzbudziła sytuacja z początku spotkania, gdy jeden z zawodników Juventusu zagrał ręką we własnym polu karnym. W tym przypadku arbiter również nie wskazał na wapno.
Z każdą minutą Tottenham przeprowadzał coraz groźniejsze ataki, aż w 39. minucie Son dostał podanie wzdłuż bramki od Trippiera i umieścił piłkę w bramce.
Pierwszy kwadrans drugiej połowy nie zapowiadał wielkich emocji. Tottenham wydawał się kontrolować spotkanie, jednak były to tylko pozory. Juventus w 64. minucie oddał pierwszy celny strzał na bramkę i... piłka wpadła do siatki. Do piłki strąconej przez Khedirę dopadł Higuain i wyrównał stan meczu. Zaś trzy minuty później było już 1:2 dla "Starej Damy". Sam na sam z bramkarzem wyszedł Dybala i mocny uderzeniem pokonał Llorisa. 
Gospodarze po stracie bramki rzucili się do odrabiania strat. Swoje sytuacje mieli Son, Kane i Eriksen, ale piłka nie chciała wpaść do bramki strzeżonej przez Buffona. W 90. minucie meczu Barzagli wybił piłkę z linii bramkowej.
Dzięki zwycięstwu Juventus zapewnił sobie awans do ćwierćfinału (w pierwszym spotkaniu padł remis 2:2). 


Losy pojedynku Manchesteru City z FC Basel były rozstrzygnięte jeszcze przed początkiem spotkania rewanżowego. Cztery bramki starty wydawały się nie do odrobienia przez szwajcarską drużynę, co otwarcie przyznawał nawet trener gości.
Mecz zaczął się od mocnego uderzenia gospodarzy. W 8. minucie Sane idealnie podał do Bernardo Silvy, a ten obsłużył Gabriela Jesusa, który bez problemów wpisał się na listę strzelców.
Gdy kibice spodziewali się kolejnych bramek dla gospodarzy, niespodziewanie trafili goście. Świetnym rajdem popisał się Riveros, podał do Elyounoussiego, a ten mocnym strzałem pokonał Claudio Bravo.
W drugiej połowie goście nie złożyli broni, by sprawić niespodziankę. W 73. minucie Lang wykorzystał zagranie Elyounoussiego i wyprowadził gości na sensacyjne prowadzenie. Manchester City nie dał rady odpowiedzieć i spotkanie zakończyło się wynikiem 1:2 dla FC Basel, w ćwierćfinale zagra jednak drużyna Pepa Guardioli.

Przeczytaj również