Manchester United. Gary Neville opowiada o transferach Alexa Fergusona: Pep Guardiola jest tego bardzo bliski

Gary Neville opowiada o transferach Alexa Fergusona. "Pep Guardiola jest teraz bardzo blisko tej filozofii"
Philip Oldham / Colorsport / Pressfocus
Gary Neville przez wiele lat występował w Manchesterze United pod wodzą sir Alexa Fergusona. Na antenie "Sky Sports" opowiadał o tym, jak wyglądały transfery klubu, gdy to właśnie Szkot za nie odpowiadał. Porównał też Fergusona i Pepa Guardiolę. Według niego hiszpański szkoleniowiec ma bardzo podobne podejście do legendarnego menedżera "Czerwonych Diabłów".
Alex Ferguson przez blisko trzy dekady pracy w Manchesterze United sprowadził na Old Trafford mnóstwo utalentowanych piłkarzy i zrobił z prowadzonej przez siebie drużyny światową potęgę. Gary Neville wspominał na łamach "Sky Sports" transakcje legendarnego Szkota i podzielił transfery na trzy główne kategorie.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Jego polityką było promowanie klubowej młodzieży, tam, gdzie było to możliwe. To był jego numer jeden. Dopiero później patrzył na rynek zewnętrzny. Drugim krokiem było obserwowanie najlepszych graczy Premier League - takich, którzy wciąż mogli się rozwijać i którym mógł zaufać, że pozostaną w klubie przez długi czas. Przykładami mogą być Gary Pallister, Steve Bruce, Wayne Rooney, Rio Ferdinand, Robin van Persie - wspomina Neville.
- Później patrzył na międzynarodowe talenty, które mogłyby przyjechać do Manchesteru i rozwinąć się dzięki pracy w świetnych piłkarzy. To Nemanja Vidić, Peter Schmeichel, Patrice Evra, Cristiano Ronaldo, Ole Gunnar Solskjaer. Bardzo rzadko kupował kogoś, kto był już wielką gwiazdą. Pep Guardiola jest teraz bardzo blisko tej filozofii w Manchesterze City - dodał były piłkarz.
- Jeśli chodzi o sprzedawanie piłkarzy, to pozbywał się albo tych, którzy nie byli wystarczająco dobrzy, albo kiedy czuł, że ktoś kwestionuje jego kontrolę nad drużyną. Był w tym względzie bezlitosny - zakończył Neville.
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik01 Apr 2020 · 20:53
Źródło: Sky Sports

Przeczytaj również