Mateusz Borek: Dla mnie Robert Lewandowski jest zagadką [NASZ WYWIAD]

Mateusz Borek: Dla mnie Robert Lewandowski jest zagadką [NASZ WYWIAD]
Marcin Kadziołka / Shutterstock.com
Czy mecz Bayernu z Borussią ma swój smak mimo braku bezpośredniej rywalizacji o mistrzostwo Niemiec? Czy Robert Lewandowski jest w stanie rywalizować z Gerdem Muellerem? Przed hitem Bundesligi porozmawialiśmy z Mateuszem Borkiem, prowadzącym magazyn ’’Bundestalk” w ’’Kanale Sportowym”.
SAMUEL SZCZYGIELSKI: Mecz Bayernu z BVB to nadal gra o coś wielkiego?
Dalsza część tekstu pod wideo
MATEUSZ BOREK: Po pierwsze to jednak ’’Der Klassiker”, niezależnie od ligowej tabeli to mecz, który ustawia w świadomości kibica, kto rządzi w Niemczech przez najbliższe pół roku. Po drugie dla mnie zawsze zagadką jest Robert Lewandowski. Jak w tym meczu się spisze? Potrafi grać z Borussią i nie tyle frapuje mnie sam występ ’’Lewego” na tle byłej drużyny, co śrubowanie przez niego liczb.
Po tych 23 kolejkach w wielu sezonach Bundesligi byłby już królem strzelców. A zagrał 22 mecze, o co jestem trochę zły, bo nie wziął go Hansi Flick do Kolonii, więc ten bilans 28 bramek Robert wywalczył na przestrzeni 22 występów. Na ten moment sezonu rywalizacja Lewandowskiego z Gerdem Muellerem jest na poziomie 28:25 dla ’’Lewego”. Ale jednak w ostatnich kolejkach to Mueller strzelił trzy hat-tricki… Robert nawet będąc totalnie regularnym nie da rady tego zrobić.
Lewandowski nie ma przed sobą łatwego terminarza.
Na to bym nie patrzył, nie przywiązywał się do nazw drużyn. Bo i dziś może strzelić dwa razy.
Zresztą z BVB strzelał po dwa gole w pięciu ostatnich meczach z rzędu.
Ja myślę, że w przypadku Lewandowskiego w Bundeslidze nie ma znaczenia, z kim Bayern gra. Ktoś powie, że na środku zagra Emre Can z Hummelsem. No tak, ale w tej samej formacji zagra też Morey i Schulz, bo nie może grać Guerreiro. Umówmy się, pamiętamy lepsze defensywy Borussi Dortmund. Choćby z czasów gry Lewandowskiego. Obrona z Łukaszem Piszczkiem i Marcelem Schmelzerem na bokach była lepsza niż ta z Moreyem i Schulzem.
Borussia wygrała cztery mecze z rzędu - dwa w lidze, z Sevillą w Champions League i z Borussią Mönchengladbach w pucharze. A mimo tego ja nie mam wrażenia, że ta drużyna jest w dobrym momencie sportowym. Oni są do ugryzienia. Widzą to też Zorc i Watzke, którzy nie dali nadziei Edinowi Terziciowi, tylko już podpisali kontrakt z Marco Rose od lata. Nawet w meczu DFB Pokal było widać, że tam za awansem nie stał trener, tylko jakość piłkarzy. Bo lepiej patrzyło się na to, co prezentuje Gladbach, To była drużyna bardziej poukładana. A Borussia ma swoją siłę w indywidualnościach jak Erling Haaland czy Jadon Sancho.
Coś się zmieniło na plus po zwolnieniu Luciena Favre’a?
Nie mam takiego przekonania. Nie widzę, żeby Terzić zmienił w tym zespole coś na plus względem Favre’a. Nie… Widzę obniżkę formy Bellinghama, który na początku sezonu rzucał się w oczy w każdym spotkaniu, wyróżniał się.
Ale dzisiaj i tak zagra.
Zagra. Pamiętajmy, że dziś Dortmund musi sobie poradzić bez trzech ważnych piłkarzy. Nie ma Raphaela Guerreiro, nie ma Reyny i nie ma przede wszystkim Jadona Sancho. Będzie brakować gazu. Musisz mieć szybkich piłkarzy z przodu, a tu z takich zostaje praktycznie sam Haaland. Jak chcesz zrobić krzywdę Bayernowi bez gazu? Borussia będzie miała dwóch człapaków w postaci Reusa i Brandta. Okej, to nadal fajni technicznie piłkarze. Ale tego drugiego wyjęli z Leverkusen, zapłaciło dużą kasę, a tak naprawdę w Dortmundzie nadal nie odpalił.
Reus jest już po drugiej stronie rzeki?
Jak ma piłkę przy nodze - jest groźny. Ale żeby iść z kimś w akcję jeden na jednego, wygrać pojedynek biegowy, pójść szybko za akcją to nie ma szans. On już nie ma gazu, moim zdaniem Reus jest już za wolny na granie Borussii.
Poza Haalandem nikt nie zagrozi Bayernowi?
A kto by mógł? Za nim i dwójką Reus-Brandt będą Bellingham, Dahoud, który wskoczył jakiś czas temu do składu i przed obrońcami wszystko będzie ubezpieczał Delaney. To jest piłkarz odpowiedzialny, dobry przy stałym fragmencie. Ale co to jest dzisiaj za środek? Jak ma być groźny?
Brak Sancho zabiera Borussi masę potencjału ofensywnego.
12 goli i 16 asyst w tym sezonie, a mamy początek marca. 20-letni chłopak. On ten zespół absolutnie potrafi pociągnąć. Nie widzę jego zastępcy.
To teraz więcej o Bayernie. Ktoś poza Lewandowskim może dziś skraść show?
Bardzo ważne, że wracają do balansu tego ofensywnego kwartetu w Bayernie. Dwóch prawdziwych skrzydłowych, czyli Kingsley Coman i Serge Gnabry, a do tego Thomas Mueller. Oni z Robertem świetnie się rozumieją, lubią razem grać, to się przekłada na liczby. Za tą czwórką Kimmich i Goretzka, stabilnie. Jedynym problemem wydaje się prawa obrona. Ale dziś nawet niekoniecznie, bo Sule nie będzie grał na Sancho.
Z jego sprintem by sobie nie poradził.
Sule jest takim zawodnikiem, że jak już staniesz przed nim z piłką, tak jak robi to Reus czy Brandt to da sobie radę. On ustawiony na prawej obronie czuje się źle, będzie miał problemy do momentu, kiedy przeciwnik idzie na szybkości. Natomiast jak już skrzydłowy zatrzyma się z piłką, to będzie miał dużo łatwiej. Bo przepcha rywala, pójdzie bark w bark, poczuje swoje granie.
Poza brakiem Sancho, ma jeszcze jedno ułatwienie. Schulz to nie jest Guerreiro. Gdyby miał rywalizować z lewą stroną, do której schodziłby Sancho i Guerreiro podwoił skrzydło, to byłyby poważne problemy. A tak ma topora, czyli Schulza i Reusa czy Brandta, którzy nie są groźni motorycznie. A jak już by go przeszli, to sytuację będzie ubezpieczać Boateng.
Borussia faktycznie nie ma dziś kim straszyć.
Reyna - niekonwencjonalny, szybki, szukający uderzenia bądź prostopadłej piłki, świetnie rozumiejący się z Haalandem. A dziś nie zagra. Sancho już omówiliśmy. Delaney może strzelić po stałym fragmencie i to tyle, bo skupi się na asekurowaniu stoperów walczących z Robertem Lewandowskim. Dahoud to pracuś, ale nie piłkarz do zdobywania bramek i Bellingham, który najlepiej szuje się 40 metrów od bramki.
Jak już tak przyczepiliśmy się do Borussi Dortmund, jaki znajdziesz minus Haalanda?
Haaland ma gaz, uderzenie, zmysł snajpera, fantastyczne wykończenie. Jakbym miał u niego szukać mankamentów, to wskażę to, co ’’Lewy” poprawiał przez kilka lat. Krótkim podaniem na małym przestrzeni chciałby grać Brandt czy Reus, a Haaland nie jest najlepszy do gry kombinacyjnej. To jego deficyt.
Typ na dzisiejszy mecz?
Być może się totalnie pomylę, ale jak mam prognozować, to Bayern. Łatwo. Lipsk czy Gladbach ma piłkarzy, którzy mogliby sprawiać problemy ’’Bawarczykom” głównie ze względów techniczno-motorycznych. A ja w Dortmundzie nie widzę piłkarzy, którzy mogliby sprawić problemy ekipie Flicka.

Przeczytaj również