Mateusz Borek podsumował kompromitację Legii Warszawa: Kiepski teatrzyk

Mateusz Borek podsumował kompromitację Legii Warszawa: Kiepski teatrzyk
Marcin Kadziolka/Shutterstock
Mateusz Borek skomentował występy polskich drużyn w pierwszych rundach eliminacji europejskich pucharów. - To nie jest wypadek przy pracy - tak dziennikarz ocenił kompromitującą wpadkę Legii z gibraltarskim klubem Europa FC.
Piłkarze prowadzeni przez Aleksandara Vukovicia jechali na Gibraltar, by już w pierwszym meczu strzelić kilka goli i zapewnić sobie awans do kolejnej rundy eliminacji Ligi Europy. Tak się jednak nie stało, a bezbramkowy remis z Europa FC należy uznać za jeden z najbardziej wstydliwych wyników polskich drużyn w historii pucharowej rywalizacji.
Dalsza część tekstu pod wideo
- To niestety nie jest wypadek przy pracy. To zaczyna mieć niebezpieczną powtarzalność - ocenia Borek w swoim felietonie w "Przeglądzie Sportowym".
Komentator Polsatu zauważa, że Legia jest na zupełnie innym poziomie organizacyjnym i finansowym niż rywal, ale zupełnie nie przełożyło się to na wydarzenia na boisku. Wicemistrzowie Polski jeszcze raz zostali boleśnie zweryfikowani w pucharach - rok temu nie poradzili sobie przecież z luksemburskim Dudelange, a dwa sezony temu przegrywali z Sheriffem Tiraspol z Mołdawii.
- Nie chcę się pastwić nad Vukoviciem, wymieniać zawodów piłkarzy rywali, ani szydzić, że boję się aż pomyśleć, co by się działo, gdyby nie trafili na wicemistrza, ale na championa Gibraltaru – Lincoln Red Imps FC. Po prostu zastanawiam się, o co chodzi. Transfery przemyślane, sparingi raczej obiecujące niż martwiące, a jak legioniści wychodzą na scenę, to jak w kiepskim teatrzyku pojawia się trema i tekst z głowy ulatuje - komentuje Borek.
Redakcja meczyki.pl
Kamil Kaczmarek13 Jul 2019 · 15:05
Źródło: Przegląd Sportowy

Przeczytaj również