Mateusz Borek: Rozumiem rozgoryczenie i żal Dariusza Szpakowskiego

Mateusz Borek: Rozumiem rozgoryczenie i żal Dariusza Szpakowskiego
Marcin Kadziolka/Shutterstock
Mateusz Borek podsumował zamieszanie związane ze zmianą komentatora finału Euro 2020. Jego zdaniem Dariusz Szpakowski jest rozgoryczony decyzją Telewizji Polskiej.
Finał Euro 2020 pierwotnie miał komentować duet Dariusz Szpakowski - Andrzej Juskowiak. Telewizja Polska decyzję zmieniła w piątek. Marek Szkolnikowski, szef TVP Sport, tłumaczył ją tym, że ostatnie tygodnie były dla doświadczonego komentatora "bardzo trudne emocjonalnie".
Dalsza część tekstu pod wideo
Szpakowski niedługo ma wrócić do pracy - będzie komentował zawody podczas igrzysk olimpijskich. Szkolnikowski z kolei za deklarował, że kariera 70-latka będzie miała "piękną puentę". - Z Dariuszem Szpakowskim każdy wie lepiej, ale nikt nie słyszał naszej rozmowy - pisał dyrektor TVP Sport.
Nieco inne światło na całą sytuację rzucił Mateusz Borek. Jego zdaniem Szpakowski jest rozgoryczony odsunięciem od komentowania finału.
- Zupełnie nieoczekiwanie dostaliśmy z Kazimierzem Węgrzynem prośbę o skomentowanie ostatniego meczu i to zrobiliśmy. Mieliśmy nieco inne plany na ten weekend, ale życie potrafi czasem zaskakiwać. I nas potężnie zaskoczyło. To nie była żadna zorganizowana akcja ani zamach zawodowy na kogokolwiek, jedynie decyzja pracodawców - napisał Borek w swoim felietonie w "Przeglądzie Sportowym".
- Czy rozumiem rozgoryczenie i żal Darka Szpakowskiego? Naturalnie. Jego brak byłby przyznaniem się do tego, że ogień się już wypalił. A Darek wciąż ma pasję, chęci i zawodowe plany. Pewnie w jego sytuacji czułbym się tak samo - dodał komentator.
Borek podczas finału Euro oddał hołd Szpakowskiemu. W końcówce transmisji nazwał go "legendą biało-czerwonego mikrofonu".
Redakcja meczyki.pl
Marcin Karbowski12 Jul 2021 · 10:30
Źródło: Przegląd Sportowy

Przeczytaj również