Mateusz Borek wskazał czwartego napastnika do kadry na EURO. "Ma coś, czego nie można się nauczyć"
Robert Lewandowski, Arkadiusz Milik i Krzysztof Piątek są pewniakami do wyjazdu na mistrzostwa Europy. Niewykluczone, że Paulo Sousa weźmie na turniej jeszcze jednego napastnika. Kogo powinien powołać Portugalczyk? Swój typ podał Mateusz Borek.
Sousa na marcowym zgrupowaniu sprawdzał Karola Świderskiego, który zagrał w meczach z Andorą i Anglią. Zdaniem Borka o miejsce w kadrze może się też ubiegać Dawid Kownacki, który w tym sezonie strzelił siedem goli dla Fortuny Duesseldorf. Komentator podkreśla, że atutem byłego napastnika Lecha jest uniwersalność.
- W tym sezonie grał na trzech pozycjach: wysuniętego napastnika, drugiego napastnika albo lewoskrzydłowego. Miejsca 19-26 w kadrze są zarezerwowane dla młodych i perspektywicznych. Nie wykluczam, że pozycje 16-19 będą dla zawodników uniwersalnych, którzy mogą zapchać kilka dziur i zabezpieczyć kilka pozycji - wyjaśnił Borek w rozmowie z TVP Sport.
Komentator ma jednak innego kandydata do wyjazdu na turniej. Borek przyznał, że on do kadry powołałby Jakuba Świerczoka z Piasta Gliwice.
- On ma coś takiego, czego się nie można nauczyć. Taką bezczelność, pozytywną arogancję, waleczność siłę mentalną. Nie wykluczam, że przygląda mu się Paulo Sousa - stwierdził Borek.
Świerczok nie jest tak wszechstronnym piłkarzem jak Kownacki. Borek uważa jednak, że 28-latek mógłby się przydać na mistrzostwach.
- Potrzebujesz też zawodnika zadaniowego, który ma wejść, dać szybkość, dynamikę, przebojowość, brak kompleksów, pozytywną arogancję, która może pozwolić na odwrócenie wyniku meczu - podsumował Borek.